Sposób na sposób
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Sposób na sposób |
Pochodzenie | Poezye Katulla |
Wydawca | Jan Czubek |
Data wyd. | 1898 |
Druk | W. L. Anczyc i Spółka |
Miejsce wyd. | Kraków |
Tłumacz | Jan Czubek |
Ilustrator | Włodzimierz Tetmajer |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Hej, tu do mnie, wierszyki, gdziekolwiek jesteście,
I stąd i zowąd, zewsząd wszystkie do mnie śpieszcie:
Drwi ze mnie podła ścierka; mimo wielu sprzeczek
Ani myśli mi moich odesłać karteczek[1].
Wy mię jeszcze wybawić możecie z kłopotu;
Więc ją wszystkie obsiądźcie i żądajcie zwrotu.
Ale która? spytacie. — Poznacie ją snadnie:
Patrzcie, ta, co jak mima[2] tam drepta szkaradnie,
Śmiejąc się, jak charcica paszcz otwiera całą.
Tę tedy wy obsiądźcie i natrzyjcie śmiało:
»Oddaj, ścierko, natychmiast nieswoje karteczki!
»Hola, ścierko obrzydła, nie oddasz książeczki?«
Ani drgnie: o rynsztoku, o śmiecie, o błoto!
Od tych, co najpodlejsze, podlejsza istoto!
Lecz kiep ten, co na próbie pierwszej poprzestanie.
A więc raz jeszcze głośniej powtórzcie wezwanie:
»Oddaj, ścierko, natychmiast nieswoje karteczki!
»Hola, ścierko obrzydła, nie oddasz książeczki?«
Nic nie pomaga, jakby nie jej się tyczyło.
Aha! już mam, już zgadłem, w czem się tu chybiło.
Jeśli już nic innego, to jedno wskóramy:
Na twarz sobaczą wstydu wywabimy plamy.
Ale z innej jej trzeba zafundować beczki:
»O cnotliwa dzieweczko, oddajże karteczki!«