Strona:Biblia Wujka 1840 Vol. I part 1.djvu/55

Ta strona została przepisana.
50
Rozd. XXVI.GENESISRozd. XXVI.

iż iadał z łowu iego: a Rebeka miłowała Jakóba.

29.Y uwarzył Jakób kaszę: do którego przyszedszy Ezaw z pola spracowany,

30.Rzékł: Day mi z warzywa tego czérwonego; bom się bardzo spracował. Y z téyże przyczyny nazwano imię iego Edom.

31.Któremu rzékł Iakob: Przeday mi piérworodztwo twoie.

32.A on odpowiedźiał: Oto umiéram, cóż mi pomoże piérworodztwo?

33.Rzékł Iakob: Przyśiężże mi. Y przyśiągł mu Ezaw, y przedał piérworodztwo.

34.Y tak wźiąwszy chléb y potrawę soczewice, iadł y pił y poszedł, lekce sobie ważąc, że piérworodztwo przedał.


ROZDZIAŁ XXVI.

Isaak w Gerarze mieszka, gdźie mu się napierwéy Bóg ukazał: żonę swoią śiostrą zowie: Król Abimelech uyźrzawszy go żartuiącego z nią, poznał, że była żona iego. Zaczym rozkazał ludowi swemu, aby się iéy nikt nie tykał. Abimelech uczynił przymierze z Isaakiem.

1.A Gdy był głód w źiemi po onym nieurodzaiu, który był za czasów Abrahamowych, poszedł Isaak do Abimelecha, króla Palestyńskiego do Gerary.

2.Y ukazał mu się Pan, y rzékł: Nie zstępuy do Egiptu, ale mieszkay w źiemi, którą ia tobie powiém,

3.Y bądź gośćiem w niéy, a będę z tobą, y będęć błogosławił; tobie bowiem y naśieniu twemu dam te wszystkie kraie, pełniąc przyśięgę, którąmem przyrzékł Abrahamowi, oycu twemu. Wyższéy 12. b. 7. 15. d. 18.

4.Y rozmnożę naśienie twoie iako gwiazdy niebieskie: y dam potomkóm twoim wszystkie te krainy. Y BĘDĄ BŁOGOSŁAWIONE w naśieniu twoim wszystkie narody źiemie:

5.Dlatego iż był posłuszny Abraham głosu mego, y strzegł przykazania y mandatów moich, y zachował ceremonie y prawa moie.

6.Mieszkał tedy Isaak w Gerarach.

7.Którego gdy pytali mężowie mieysca onego o żenie iego, odpowiedźiał: śiostra moia iest: bo się bał wyznać, że mu była złączona małżeństwem: mniemaiąc, by go snać nie zabili dla iéy pięknośći. Niż. 12. a. 3. 18. c. 18. 22. d. 17. 8. d. 19.

8.A gdy minęło dni wiele, a tamże mieszkał: wyglądaiąc Abimelech, król Palestyński oknem, uyźrzał go żartuiącego z Rebeką, żoną swoią. Wyższéy 12. v. 13.

9.A przyzwawszy go rzékł: Iasna rzecz iest, że to żona twoia: Czemużeś skłamał, żeby to była śiostra twoia? Odpowiedźiał: Bałem się, abym nie zginął dla niéy.

10.Y rzékł Abimelech: Czemuś nas oszukał? mógłby się był kto z ludu zyść z żoną twoią, y przywiódłbyś był na nas grzéch wielki.

11.Y przykazał wszystkiemu ludowi mówiąc: Ktoby się dotknął żony człowieka tego, śmierćią umrze.

12.Y śiał Izaak w onéy źiemi, y nalazł onego roku tyle sto kroć: y błogosławił mu Pan.

13.Y zbogaćił się człowiek, y postępował mnożąc się y rosnąc, aż został zbytnie wielkim.

14.