Strona:PL Wujek-Biblia to jest księgi Starego i Nowego Testamentu 1923.djvu/0210

Ta strona została uwierzytelniona.

wszystko zgromadzenie Izraelskie słowa pieśni téj, i aż do końca wyprawił.


ROZDZIAŁ XXXII.
Pieśń Mojżeszowa o dobrodziejstwach Bożych, a niewdzięczności Żydów.

Słuchajcie niebiosa, co mówię, niech słucha ziemia słów ust moich.

2.Niechaj się zrośnie jako deszcz nauka moja, niechaj płynie jako rosa wymowa moja, jako deszcz na ziele, a jako krople na trawę.

3.Bo będę wzywał imienia Pańskiego: dajcie wielmożność Bogu naszemu.

4.Boże sprawy są doskonałe, a wszystkie drogi jego sądy. Bóg wierny a bez wszelkiéj nieprawości, sprawiedliwy i prawy.

5.Zgrzeszyli mu, a nie synowie jego, w smrodach: naród zły i przewrotny.

6.Izali to oddawasz Panu, ludu głupi a szalony: azaż nie on jest ojcem twoim, który cię posiadł i uczynił, i stworzył cię?

7.Wspomnij na dawne dni, rozmyślaj każdy rodzaj: spytaj ojca twego, i oznajmi tobie: starszych twoich, i powiedząć. [1]

8.Gdy dzielił Najwyższy narody, gdy oddzielał syny Adamowe, założył granice narodów, według liczby synów Izraelskich.

9.A część Pańska lud jego, Jakób sznur dziedzictwa jego.

10.Nalazł go w ziemi pustéj, na miejscu strachu i głębokiéj pustyni: obwiódł go i uczył i strzegł jako źrenice oka swego.

11.Jako orzeł wywabiający ku lataniu orlęta swe, i nad niemi latający, rozszerzył skrzydła swoje, i wziął go, i nosił na ramionach swoich.

12.Pan sam wodzem jego był, a nie był z nim bóg obcy.

13.Postawił go na wysokiéj ziemi, aby jadł owoce polne, żeby ssał miód z opoki, a oliwę z najtwardszéj skały:

14.Masło z krów, a mleko z owiec z tłustością jagniąt, i baranów, synów Bazan, i kozły z najlepszą pszenicą i krew jagody pił jako najszczerszą.

15.Roztył miły, i odwierzgnął: roztywszy, ztłuściawszy, napęczniawszy opuścił Boga, Stworzyciela swego, i odstąpił od Boga, Zbawiciela swego.

16.Rozdraźnili go w bogach cudzych, i w obrzydłościach ku gniewu wzruszyli.

17.Ofiarowali czartom a nie Bogu: bogom, których nie znali, nowotni i świeży przyszli, których nie chwalili ojcowie ich.

18.Boga, który cię urodził, opuściłeś i zapomniałeś Pana, Stworzyciela twego.

19.Ujrzał Pan, i do gniewu wzruszony jest, iż go rozdraźnili synowie jego i córki.

20.I rzekł: Skryję oblicze moje od nich, a będę się przypatrował końcowi ich; naród bowiem przewrotny jest, i niewierni synowie.

21.Oni mię rozdraźnili w tym, który nie był Bogiem: i rozgniewali w próżnościach swoich: a ja draźnić je będę w tym, który nie jest ludem, i w głupim narodzie gniewać ich będę. [2]

22.Ogień zapalił się w zapalczywości mojéj: i będzie gorzał aż do spodku piekła, i pożre ziemię z jéj urodzajem, i grunty gór wypali.

23.Zgromadzę na nie złe, i strzały moje wystrzelam w nie.

24.Wyzdychają głodem, i pożrą je ptacy klwaniem bardzo przykrem: zęby bestyi zapuszczę w nie, z jadem wlekących się po ziemi, i płazających.

25.Z nadworza pustoszyć je będzie miecz, a wewnątrz strach: młodzieńca, wespół i pannę, ssącego z człowiekiem starym.

26.Rzekłem: Kędyż są? uczynię, że ustanie z ludzi pamiątka ich.

27.Ale dla gniewu nieprzyjaciół odłożyłem, by snadź nie pysznili się nieprzyjaciele ich, i nie rzekli: Ręka nasza wysoka, a nie Pan, sprawiła to wszystko.

28.Naród bez rady jest i bez roztropności.

29.Daj Boże, aby mądrzy byli i rozumieli, i ostateczne rzeczy upatrowali. [3]

30.Jako jeden ugania tysiąc, a dwaj w tył obracają dziesięć tysięcy! izali nie przeto, iż Bóg ich zaprzedał je, a Pan zawarł je?

31.Nie jest bowiem Bóg nasz jako

  1. Job. 8, 8.
  2. Rzym. 10, 19. Jer. 15, 14.
  3. Jer. 9, 12.