Biblia Wujka (1923)/Księga Hioba 8
A odpowiadając Baldad Suhites, rzekł:
2 I pokądże takowe rzeczy mówić będziesz, a duch rozliczny mowy ust twoich?
3 Aza Bóg podchodzi sąd? albo Wszechmogący wywraca sprawiedliwość?
4 Chociaż synowie twoi zgrzeszyli jemu, i opuścił je w ręce nieprawości ich:
5 Wszakże ty, jeźli rano wstaniesz do Boga, a będziesz się modlił Wszechmocnemu:
6 Jeźli czystym i prostym będziesz chodził, zaraz ocuci ku tobie i spokojne uczyni mieszkanie sprawiedliwości twojéj.
7 Tak dalece iż, jeźli początki twoje były małe, i ostatki twoje rozmnożą się wielce.
8 Pytaj się bowiem starego wieku i dowiaduj się pilnie pamięci ojców.
9 (Wczorajsi bowiem jesteśmy i nie wiemy, że dni nasze na ziemi są jako cień.) [1]
10 A oni cię nauczą, będąć mówić, i z serca swego wypuszczą wymowy.
11 Aza się może zielenić sitowie bez wilgotności? albo rogozie urość bez wody?
12 Gdy jeszcze jest w kwieciu, ani go ręką urwą, przed wszystkiem zielem usycha.
13 Tak drogi wszystkich, którzy zapominają Boga: i nadzieja obłudnika zginie.
14 Nie upodoba mu się głupstwo jego, a jako pajęcza siatka ufanie jego.
15 Będzie się podpierał domu swego, a nie ostoi się: będzie go podpierał, a nie powstanie.
16 Zda się wilgotnym, niźli wznidzie słońce, a na wschodzie jego wynidzie latorosłka jego.
17 Na gromadzie kamienia zagęści się korzenie jego i między kamieńmi mieszkać będzie.
18 Jeźli go pożre z miejsca swego, zaprzy się go i rzecze: Nie znam cię.
19 Albowiem to jest wesele drogi jego, aby zaś z ziemie inni się puścili.
20 Bóg nie odrzuci prostego, ani poda ręki złośnikom.
21 Aż się napełnią śmiechu usta twoje, a wargi twe wykrzykania.
22 Którzy cię mają w nienawiści, obleczeni będą wstydem, i przybytek niezbożnych nie będzie.