Biblia Wujka (1923)/Księga Hioba 4
A odpowiadając Eliphas Themanitczyk rzekł:
2 Jeźli poczniemy mówić do ciebie, podobnoć nie miło będzie: ale umyśloną mowę kto zatrzymać może?
3 Otoś ich wiele uczył i potwierdzałeś ręce spracowane.
4 Chwiejące się umacniały twe mowy, a kolana drżące posilałeś.
5 A teraz przyszła na cię plaga, i ustałeś: dotknęła cię, i strwożyłeś się.
6 Gdzież jest bojaźń twoja, mocność twoja, cierpliwość twoja i doskonałość dróg twoich?
7 Wspomnij proszę cię, kto kiedy niewinny zginął? albo kiedy prości zgładzeni są?
8 I owszem widziałem te, którzy czynią nieprawość i sieją boleści i żną je,
9 Że za dmuchnieniem Bożem zginęli i duchem gniewu jego zniszczeli.
10 Ryk lwi i głos lwice i zęby lwich szczeniąt skruszone są.
11 Tygrys zginął, iż nie miał łupu, i szczenięta lwie rozproszyły się.
12 Ale do mnie rzeczone jest słowo skryte, a jakoby ukradkiem przyjęło ucho moje żyły szeptania jego.
13 W okropności widzenia nocnego, gdy sen na ludzie zwykł przypadać,
14 Zjął mię strach i drżenie, i wszystkie kości moje przestraszone są.
15 A gdy duch szedł przy bytności mojéj, wstały włosy ciała mego.
16 Stanął ktoś, któregom twarzy nie znał, wyobrażenie przed oczyma memi: i słyszałem głos jako wiatru cichego.
17 Aza człowiek Bogu przyrównany będzie usprawiedliwion, albo mąż będzie czystszy niż stworzyciel jego?
18 Oto ci, którzy mu służą, nie są stali, i w Aniołach swoich nalazł nieprawość.
19 Jakóż daleko więcéj ci, którzy mieszkają w domiech glinianych, którzy mają grunt ziemny, będą jako od mola zepsowani.
20 Od poranku aż do wieczora będą wycięci: a iż żaden nie rozumie, na wieki zginą.
21 A którzy zostaną, odjęci będą z nich: pomrą, a nie w mądrości.