Biblia Wujka (1923)/Księga Hioba 7
Bojowanie jest żywot człowieczy na ziemi: a jako dni najemnicze dni jego.
2 Jako niewolnik pragnie cienia, i jako najemnik czeka końca prace swojéj:
3 Takem i ja miał miesiące próżne i nocy pracowite obliczałem sobie.
4 Jeźli zasnę, rzekę: Kiedyż wstanę? I zasię będę czekał wieczora, i będę napełnion boleści aż do mroku.
5 Ciało moje obleczone jest zgniłością i plugastwem prochu: skóra moja zeschła i pomarszczyła się.
6 Dni moje przeminęły prędzéj, niźli tkacz płótno obrzyna, i wytrawione są bez żadnéj nadzieje.
7 Wspomnij, iż żywot mój wiatrem jest: i oko moje nie wróci się, aby widziało dobra.
8 Ani mię ogląda wzrok człowieczy: oczy twoje na mię, a nie będzie mię.
9 Jako niszczeje obłok i przemija, tak, który zstąpi do piekła, nie wynidzie.
10 Ani się wróci więcéj do domu swego, ani go daléj pozna miejsce jego.
11 Przetóż i ja nie zfolguję ustom moim, mówić będę w udręczeniu ducha mego: będę się rozmawiał z gorzkością dusze mojéj.
12 Izażem ja jest morze, albo wieloryb, żeś mię obtoczył ciemnicą?
13 Jeźli rzekę: Pocieszy mię łóżko moje i ulży mi się, gdy będę z sobą mówił na pościeli mojéj:
14 Będziesz mię straszył przez sny i przez widzenia strachem strzęsiesz.
15 A przetóż dusza moja obrała obieszenie, a śmierć kości moje.
16 Zwątpiłem, już więcéj żyć nie będę. Przepuść mi; boć nic nie są dni moje.
17 Cóż jest człowiek, iż go wielmożysz? albo co przykładasz ku niemu serce twoje?
18 Nawiedzasz go rano i natychmiast doświadczasz go.
19 Dokądże mi nie przepuścisz? ani dopuścisz mi, abym przełknął ślinę moję?
20 Zgrzeszyłem, cóż ci uczynię, o stróżu ludzi! czemuś mię postawił przeciwnym tobie, i stałem się ciężek sam sobie?
21 Przecz nie zgładzisz grzechu mego, i czemu nie odejmujesz nieprawości mojéj? oto teraz w prochu zasnę: a jeźli mię rano poszukasz, nie będzie mnie.