młyński kamień około szyje jego, i był wrzucon w morze. [1]
42. A jeźliby ręka twa gorszyła cię, odetnij ją: lepiéj jest tobie wniść do żywota ułomnym, niż mając obie ręce, iść do piekła w ogień nieugaszony, [2]
43. Gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie. [3]
44. A jeźli cię noga twoja gorszy, utnij ją: lepiéj jest tobie wniść chromym do żywota wiecznego, niż mając obie nodze, być wrzuconym do piekła ognia nie ugaszonego,
45. Gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie.
46. A jeźli cię oko twe gorszy, wyłup je: lepiéj jest tobie wniść jednookim do królestwa Bożego, niźli mając obie oczy, wrzuconym być do piekła ognistego,
47. Gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie.
48. Albowiem każdy ogniem będzie posolon, a każda ofiara będzie solą osolona. [4]
49. Dobrać jest sól: ale jeźli sól niesłona będzie, czemże ją osolicie? Miejcież w sobie sól, a pokój miejcie między sobą. [5]
A ztamtąd wstawszy, przyszedł na granice Żydowskiéj ziemie za Jordanem, i zeszły się zaś do niego rzesze, i uczył je zasię, jako był zwykł. [6]
2. A przystąpiwszy Pharyzeuszowie, pytali go: Jeźli się godzi mężowi żonę opuścić? kusząc go.
3. A on odpowiedziawszy, rzekł im: Co wam rozkazał Mojżesz?
4. Którzy rzekli: Mojżesz dopuścił napisać list rozwodny i opuścić. [7]
5. Którym odpowiedziawszy Jezus, rzekł: Z zatwardzenia serca waszego napisał wam to rozkazanie.
6. Ale od początku stworzenia mężczyznę i niewiastę uczynił je Bóg. [8]
7. Dlategóż opuści człowiek ojca swego i matkę, a przyłączy się do żony swéj. [9]
8. I będą dwoje w jednem ciele: a tak już nie są dwoje, ale jedno ciało.
9. Co tedy Bóg złączył, niech człowiek nie rozłącza. [10]
10. A w domu zasię uczniowie jego o temże go pytali.
11. I rzekł im: Ktobykolwiek opuścił żonę swą, a pojąłby inną, cudzołóztwa się dopuszcza przeciwko jéj.
12. A jeźliby żona opuściła męża swojego, a szłaby za drugiego, cudzołoży.
13. I przynoszono mu dziatki, aby się ich dotknął; a uczniowie grozili przynoszącym. [11]
14. Które gdy widział Jezus, miał za złe i rzekł im: Dopuśćcie dziatkom iść do mnie, a nie zakazujcie im; albowiem takowych jest królestwo Boże.
15. Zaprawdę mówię wam: Ktobykolwiek nie przyjął królestwa Bożego jako dzieciątko, nie wnidzie do niego.
16. I obłapiając je i kładąc na nie ręce, błogosławił je.
17. A gdy wyszedł w drogę, przybiegłszy jeden, upadłszy na kolana przed nim, pytał go: Nauczycielu dobry! co uczynię, abych otrzymał żywot wieczny? [12]
18. A Jezus mu rzekł: Czemu mię zowiesz dobrym? żaden nie dobry jedno jeden, Bóg.
19. Przykazania umiesz? Nie cudzołóż! Nie zabijaj! Nie kradnij! Nie mów świadectwa fałszywego! Nie czyń zdrady! Czcij ojca twego i matkę! [13]
20. A on odpowiedziawszy, rzekł mu: Nauczycielu! tegom wszystkiego strzegł od młodości mojéj.
21. A Jezus wejrzawszy nań, umiłował go i rzekł mu: Jednegoć niedostawa; idź, cokolwiek masz, przedaj, a daj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie, a przyjdź, naśladuj mię.
22. Który zafrasowawszy się z słowa, odszedł smętny; albowiem miał wiele majętności.
23. A pogiądając Jezus, rzekł uczniom swym: Jakoż trudno, którzy