sobą idącym: Zaprawdę powiadam wam, nie nalazłem tak wielkiéj wiary ani w Izraelu.
10. A wróciwszy się, co byli posłani, do domu, naleźli sługę, który chorował, zdrowego. [1]
11. I stało się potem, szedł do miasta, które zowią Naim, a z nim szli uczniowie jego i rzesza wielka.
12. A gdy się przybliżył ku bramie miejskiéj, oto wynoszono umarłego, syna jedynego matki jego; a ta była wdowa; a rzesza miejska wielka z nią.
13. Którą ujrzawszy Pan, ulitował się nad nią i rzekł jéj: Nie płacz!
14. I przystąpił i dotknął się mar, (a ci, co nieśli, stanęli) i rzekł: Młodzieńcze! tobie mówię, wstań.
15. I usiadł on, który był umarły, i począł mówić, i dał go matce jego.
16. I zjął wszystkich strach, i wielbili Boga, mówiąc: Że prorok wielki powstał między nami, a iż Bóg nawiedził lud swój. [2]
17. I rozeszła się o nim ta powieść po wszystkiéj Żydowskiéj ziemi i po wszystkiéj okolicznéj krainie.
18. I oznajmili Janowi uczniowie jego o tem wszystkiem. [3]
19. A Jan wezwał dwu z uczniów swoich i posłał do Jezusa, mówiąc: Tyś jest, który ma przyjść, czyli inszego czekamy?
20. A gdy przyszli do niego mężowie, rzekli: Jan Chrzciciel posłał nas do ciebie, mówiąc: Tyś jest, który masz przyjść, czyli inszego czekamy?
21. A onéjże godziny wiele ich uzdrowił od niemocy i chorób i od duchów złych, a wiele ślepych wzrokiem darował.
22. A odpowiedziawszy, rzekł im: Szedłszy odnieście Janowi, coście słyszeli i widzieli: iż ślepi widzą, chromi chodzą, trędowaci bywają oczyszczeni, głuszy słyszą, umarli powstawają, ubodzy Ewangelią przyjmują. [4]
23. A błogosławiony jest, którykolwiek się nie zgorszy ze mnie.
24. A gdy odeszli posłowie Janowi, począł o Janie mówić do rzeszéj: Cóżeście wyszli na puszczą widzieć? trzcinę, która się od wiatru chwieje? [5]
25. Ale coście wyszli widzieć? człowieka w miękkie szaty obleczonego? Oto którzy są w szacie kosztownéj i w rozkoszach, w domach królewskich są.
26. Ale coście wyszli widzieć? Proroka? Zaiste powiadam wam, i więcéj niż proroka.
27. Ten jest, o którym napisano jest: Oto posyłam Anioła mego przed obliczem twojem, który zgotuje drogę twoję przed tobą. [6]
28. Albowiem powiadam wam: Większy między narodzonymi z niewiast prorok nad Jana Chrzciciela żaden nie jest; lecz który mniejszym jest w królestwie Bożem, większym jest, niźli on.
29. A słysząc lud wszystek i celnicy, usprawiedliwili Boga, ochrzczeni chrztem Janowym.
30. Ale Pharyzeuszowie i biegli w zakonie wzgardzili radę Bożą sami przeciw sobie, nie ochrzczeni od niego.
31. I rzekł Pan: Komuż tedy podobne rzekę ludzie rodzaju tego, a komu są podobni? [7]
32. Podobni są chłopiętom, na rynku siedzącym i z sobą rozmawiającym i mówiącym: Graliśmy wam na piszczałkach, a nie tańcowaliście, narzekaliśmy, a nie płakaliście.
33. Bo przyszedł Jan Chrzciciel, ani jedząc chleba, ani pijąc wina: a mówicie: Czarta ma. [8]
34. Przyszedł Syn człowieczy jedząc i pijąc, a mówicie: Oto człowiek obżerca i winopilca, przyjaciel celników i grzeszników.
35. I usprawiedliwiona jest mądrość od wszystkich synów swoich.
36. A niektóry z Pharyzeuszów prosił go, aby z nim jadł. I wszedłszy w dom Pharyzeuszów, siadł do stołu.
37. A oto niewiasta, która była w mieście grzesznica, skoro się dowiedziała, iż siedział u stołu w domu Pharyzeuszowym, przyniosła alabastr olejku. [9]
38. I stanąwszy z tyłu u nóg jego, poczęła łzami polewać nogi jego, a włosami głowy swojéj ucierała i