<<< Dane tekstu >>>
Autor Heinrich Heine
Tytuł Szczury wędrowne
Pochodzenie Erotyki
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. 1911
Druk W. L. Anczyc i Spółka
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Józef Weyssenhoff
Ilustrator Henryk Weyssenhoff
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


XIII.
SZCZURY WĘDROWNE.

Dwóch są gatunków szczury:
Syci panowie i głodne ciury.
Syte są domatorami,
Głodne wędrują światami.
 
Wędrują tysiące mil,
Nie znają spoczynku chwil,
Gdzie oczy niosą, tam im droga,
Nie wstrzyma ich wichura sroga.
 
Pną się na góry wysokie,
Płyną przez morza szerokie —
Niejeden zginie śród mórz, śród niw,
Umarli zostają, idzie, kto żyw.


Mają ci te opryszki
Straszliwie zjadłe pyski
I głowy równo strzyżone pod sznur —
Tak radykalny nosi się szczur.
 
Socyalistyczna gromada
Nie modli się, nie spowiada,
Ani chce ślubów, ani chrzcin,
Kobiety są własnością gmin.

Nie zna zmysłowa ta partya
Nic oprócz picia i żarcia,
Nie myśli, gdy chce jeść i pić,
Że dusza nasza za grobem ma żyć.
 
Taka już dzika hołota!
Nie boi się piekła, ni kota;
Kto ma, ten wróg, kto nie ma — brat,
I chcą na nowo dzielić świat.
 
O zgrozo! wędrowne szczury
Podchodzą pod nasze mury.

Słyszę ich pisk, jak grozi i trwa —
Idzie ich ćma — —
 
Giniemy! biada nam, biada!
Do bram już zgraja dopada!...
Pan burmistrz i ławników wiec
Nie wie co począć i co rzec.
 
Mieszczaństwo staje pod bronią,
Klechy na trwogę już dzwonią —
Własność, moralny państwa grunt,
Obalić chce bezbożny bunt.

Ani te dzwony, ni giesty,
Orędzia, ni manifesty,
Ani tysiączny armat park
Nie zwalczy biedy, co spada na kark.
 
I na nic też misterne szyki
Dawno przebrzmiałej retoryki;
Nie złapać szczura na słów kwiaty —
Skoczy przez wszystkie sofizmaty.


Pustym żołądkom dawać trzeba
Logikę zupy, dowód z chleba,
Argumentacyę nie bez okrasy,
Owszem z cytatą frankfurckiej kiełbasy.

Milczący szczupak po żydowsku
Łatwiej przekona ich do wniosku,
Niż taki mówca Mirabeau
Lub Marcus Tullius Cicero.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Heinrich Heine i tłumacza: Józef Weyssenhoff.