Szkicownik poetycki/11
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Szkicownik poetycki |
Wydawca | J. Mortkowicz |
Data wyd. | 1939 |
Druk | Drukarnia Naukowa T-wa Wydawniczego |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały zbiór |
Indeks stron |
Samoczynnie uderzą dzwony. Rozryczy się bydło, zawyją psy. Ptaki podlecą ku ludziom w żałosnej trwodze, garnąc się im do rąk. „Ziemia padać będzie ze strachu jak owca przed wilkiem”, dokładnie podług słów Apokalipsy!
Bo oto doprowadziliśmy wreszcie do nieszczęścia planety, przez opętanie nasze, złość i nienawiść, które, z szybkością razem połączone, wywołały katastrofę kosmiczną.
— | — | — | — | — | — | — | — | — | — | — | — | — | — | — |
Spróbujcie wsiąść do samochodu prowadzonego przez rozjuszonych, rozpolitykowanych, wzburzonych podróżnych. Smutnie skończy się taka wycieczka.
Złość, z wybuchami benzyny, z nieprzytomnym pośpiechem i gorączką — o złe to warunki jazdy, fatalne skojarzenia.
Niespodziewany dyszel wpoprzek drogi, nagły zakręt, pociąg na przejeździe otwartym, huk, trzask, ogień — i ostatnie może przekleństwo złego towarzystwa, którego irytacja wypala się wraz z rozlaną strumieniami benzyną.
Lub pozwólcie biec naoślep furjatce: z pewnością śmierć jej nadąża w radosnych susach i pchnie ją pod tramwaj lub autobus.
Albo rozdrażniony koń, którego pasja w dal ponosi: — biada kręgom szyi jego wątłej!
Ziemia — to pęd i ogień wewnętrzny, wybuchowy żar. Ludzkość dzisiejsza — to zły nastrój ziemi. Od katastrof zaś roi się podobno w przestrzeni...
Człowieku o ustach zaciętych, o myślach czerwonych, szaro-blady z nienawiści, wpatrzony ślepo w nieskończoną twoją, jak sądzisz, drogę, w „lepszą przyszłość” — złośniku, przygotowujesz karambol ziemi równie bezlitosny, okropny, hałaśliwy i gwałtowny, jakim ty sam jesteś.