Szkicownik poetycki/41
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Szkicownik poetycki |
Wydawca | J. Mortkowicz |
Data wyd. | 1939 |
Druk | Drukarnia Naukowa T-wa Wydawniczego |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały zbiór |
Indeks stron |
Gatunek ludzki ma swoje widzimisię, które stara się narzucić jednostkom.
Naprzykład: w pieśniach, obrazach, legendach odwiecznych, wskazuje, i to usilnie, uparcie, że kochać należy tylko młode, najzdatniejsze do macierzyństwa dziewczęta.
Kochanka ma być młoda jak wiosna!
W życiu jednak widzimy tak wiele miłości dla starszych kobiet.
Bardzo dojrzałych, bardzo niewiosennych...
Widzimy nieraz wzgardę dla świeżej serji, na korzyść tej przedawnionej.
Gatunek chce dziewczęcia z buzią jak malina.
Daremnie jednak pracuje nad wpojeniem w mężczyzn tego ideału, jako absolutu, daremnie stawia wzorki, wzrusza piosneczką.
Człowiek przeciwstawia mu swoje wieczne nieposłuszeństwo buntownika.
I wiosna i jesień zarówno go pociągają.
„Sweet sixteen!”.
Przysięgam wam że bywa i „sweet sixty”.
Gatunek mówi swoje, człowiek swoje, wiecznie swoje.