Szkicownik poetycki/48
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Szkicownik poetycki |
Wydawca | J. Mortkowicz |
Data wyd. | 1939 |
Druk | Drukarnia Naukowa T-wa Wydawniczego |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały zbiór |
Indeks stron |
Księżycu, nie ty, frazesie poetycki, złoty lub srebrny rekwizycie literatury, ulubieńcze wierszokletów, którzy piszą o tobie z pamięci przy blasku żarówki.
Lecz ty, Księżycu, niewyrażony dotąd, ty, na którego patrzę w tej chwili przez lornetę polową. Obcy globusie!
Głęboko odczuwam okrągłą śmieszność twojego widoku, twojej pełni powiększonej ośmiokrotnie. Widzę rzeczy nie dla moich oczu pomyślane, gardzące mną.
Z jakąż ciekawością przesuwam lornetę po zagłębieniach, oczodołach, cieniach i blaskach tej trupiej głowy niebiańskiej. Dziwaczny to obraz: już nie ojczyzna, nie obczyzna, ale nieboszczyzna.
Równiutkie kółeczko Tycho, obrzeżone ciemną linją, świeci u dołu tej kuli, a stąd rozchodzą się jak na melonie bruzdy-promienie.
Święta materjo, na wieki dziewicza Diano, wycieczko śmiorcioznawcza!
Przeklęte curiosum!