Tä piosneckä
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Tä piosneckä |
Pochodzenie | O Mazurach, Pieśni gminne ludu mazurskiego w Prusach wschodnich |
Redaktor | Wojciech Kętrzyński |
Wydawca | Tygodnik Wielkopolski |
Data wyd. | 1872 |
Druk | L. Merzbach |
Miejsce wyd. | Poznań |
Źródło | skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Tä piosneckä
Nalezy na te świątecka,
My sie jéj podjeli głosić
A was o piękny wykupecek prosić,
O wykupecek, par pięć.
Przyjedzie do waséj córecki
Ślicny zięć
Na koniku bronnym
Na siodełku cerwonym.
Konicek wyskakuje,
Siodełko sobie psuje.
Kole tego siodełka
Jedwabne snurki.
Nie załujcie pani
Waséj córki.
Moja pani, mój panie
Latoś była letka zima,
Kurek po dworze chodził,
Kokoski wodził;
Gdzie chciały, posły;
Ony wam jajka niosły;
Naniosły wam w wąklice[1], donice,
Az je jerzełkami mierzacie,
A w komorze na palicy
W zachowaniu macie.
Moja pani, mój panie
Uprasam, abyście wstali
A na nas kazdego
Po dwa pary odrachowali.
Powiem wam, jile nas tu chodzi.
Chodzi nas seściu
A kazdy śpiewał i sprostał,
Aby co dostał.
Uprasam o pół flady, kołace
Bom trafili do was do bogaca,
Uprasam o półbochna chleba,
Bo nam i tego trzeba.
Uprasam o kawałek świniego ciała,
Będziem prosić Boga
Aby sie dusycki wase do nieba dostały.
Jeźli nam wykupu po parze udzielicie
Będziem prosić Boga,
Aby wasych kokosków
Ani tchórz ani kuna nierozprosiła.
Jeźli nam uzycycie kołace
Będziem prosić Boga
Aby w waséj psenicy na polu
Niebyło kąkolu.
Jeźli nam udzielicie świniego ciała
Będziem zycyli,
Aby wam karniki[2] były
I co święta śłachtowane były;
Jeźli nam tego wsystkiego
Po trose udzielicie,
To was pochwalimy,
Przed łudziami was obsławimy,
Zeście nam dali i naddali,
Zebyście w zdrowiu i scęściu
Na wsie roki dawać docekali.