Urzędnicy koronni od drzewa

<<< Dane tekstu >>>
Autor Wacław Potocki
Tytuł Urzędnicy koronni od drzewa
Pochodzenie Ogród fraszek
Redaktor Aleksander Brückner
Wydawca Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wyd. 1907
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na commons
Inne Cały tom I
Indeks stron
Urzędnicy koronni od drzewa.[1]

Przypatrz się niestatkowi igranej fortuny;
Obaczysz na krolewskim majestacie zduny,
Jako zasię, przeciwne kiedy wioną fale,
Wielmożnych krolewicow mieni na kowale.
Do kuźnie Perseusow syn gdy z majestatu,        5
Z gliny szedł Agatokles na tron i z warstatu.
Stąd on wielki Likurgus prawodawca radzi.
Że i krolowi umieć rzemiesło nie wadzi.
Spytasz: A nasz krol polski[2] jakim rzemieślnikiem?
Przedni snycerz, odpowiem, niezrównany z nikim.        10

Kto z olszy, albo z lipy tak wspaniałe krzyże,[3]
Kto orła, herb koronny, w leszczynie wystrzyże?
Bo w tych wszytkich przezwiskach i wszytkich tytułach,
Widzę kanclerze, widzę biskupy w infułach;[4]
Kto nadeń dwie buławie do hetmańskiej dłoni,        15
Jednę z wiśnie, a drugą urobi z jabłoni?






  1. (F.)
  2. Pierwotnie w rkp.: Jan trzeci. Później w miejsce tych słów wpisano: król polski.
  3. Obok jedenastego wiersza umieszczono w rkp. objaśnienie: Olszowski, Lipski.
  4. Wiersze trzynasty i czternasty napisano w rkp. na boku i domieszczono do tekstu.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Wacław Potocki.