W trzechsetną rocznicę śmierci Jana Kochanowskiego

<<< Dane tekstu >>>
Autor M. z Pleszowic
Tytuł W trzechsetną rocznice śmierci Jana Kochanowskiego
Pochodzenie Wiersze ulotne
Wydawca W. L. Anczyc i S-ka
Data wyd. 1887
Druk W. L. Anczyc i S-ka
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tomik
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
W trzechsetną rocznicę
śmierci Jana Kochanowskieg
o.

O


Osiemdziesiąty czwarty! Dziś przeszły trzy wieki
Jakeś lutnię zawiesił, urwał pieśń natchnioną,
I zamknąwszy od płaczu znużone powieki,
Wrócił usnąć snem wiecznym w matki ziemi łono...
....................
Wieszczu! Tyś kochał sławę, i Tyś dążył do niej!
Tyś znał moc Twego głosu, i pewność Twej dłoni!
Tyś sam się orzekł godnym zaliczać do ludzi,
Których słowo w narodach nowe tętno budzi!
Tyś uderzając w struny, czuł mistrza w poecie,
Tyś czuł, że za lat trzysta, będziesz żyw na świecie!...

A tak w daleką przyszłość spoglądając śmiało,
Widząc duchem proroczym potomność w zachwycie,

Zwany Księciem Poetów, upojony chwałą,
Tyś nieraz musiał myśleć, że piękne jest życie!...

Lecz gdy śród Twej zaciszy, śród słońca i wiosny
Śmierć nagle Twą dziecinę z objęć Twych wydarła,
Gdyś ujrzał jej grób świeży, ludu tłum żałosny,
Gdyś pojął, że Ty żyjesz, a ona umarła,
— Czyś Ty wieszczu zgadywał w tej smutku godzinie,
Że nam swą boleść nawet zostawisz w dziedzinie?
Że każda skarga Twoja, każdy jęk Twej duszy,
Od południa na północ, całą Polskę wzruszy,
Zamieniając się w haracz ów krwawy lub łzawy.
Którym człek zwykł opłacać choćby sam cień sławy?...
— A gdy z wzrokiem zwróconym ku drogiej mogile,
Wylałeś w rzewnych Trenach serca Twego żale,
Czyś Ty, wieszczu i wtedy wiedział o Twej sile?
Czyś wiedział, że łzą każdą rośniesz w ludzkiej chwale?...






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Maria Szembekowa.