W tym blasku kwiecia błoń

<<< Dane tekstu >>>
Tytuł W tym blasku kwiecia błoń
Podtytuł 261. z p. Rybnickiego.
Rozdział Pieśni miłosne, a. poważne
Pochodzenie Pieśni Ludu Polskiego w Górnym Szląsku
Redaktor Juliusz Roger
Wydawca A. Hepner
Data wyd. 1880
Miejsce wyd. Wrocław
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

261.
z p. Rybnickiego. (z Krakowa?)
 
\relative c'' {
\set Staff.midiInstrument = "flute" 
\key c \major
\time 2/4
\autoBeamOff
g4 a8 b | d c e,4 | e8 [(g)] fis g |a g c,4 | d4 g8. d16
\break
e4 r4 | e4 dis8 e | a e e4 | \stemUp b'4 \stemNeutral gis8 e | c'8 b a4 \fermata | c4 b8 a
\break
a8 g e4 | g4 a8 g | e'2 | d4 c8 \stemDown a | \stemNeutral a g e4 |g4 as8 g | c,4 r
\bar "|." 
s
}
\addlyrics {
W_tym bla -- sku kwie -- cia błoń,
do -- ko -- ła dźwięk i woń,
śmiech ko -- ło mnie;
tyl -- ko w_mém ser -- cu nie,
du -- sza ma znać nie chce,
ach bo już nie ma -- cie lu -- béj dla mnie,
ach bo już nie ma -- cie lu -- béj dla mnie.
}
\midi {
\tempo 4 = 120 
}

W tym blasku kwiecia błoń,
Dokoła dźwięk i woń,
Śmiech koło mnie;
Tylko w mém sercu nie,
Dusza ma znać nie chce,
Ach bo już nie macie
Lubéj dla mnie.

Nie dla mnie ptasząt śpiéw,
Ani zefirów wiéw,
Ani maj drzéw;
Kiedym szedł z tobą w błoń,
W méj ręce czuł twą dłoń,
Rwał kwiaty na twą skroń,
Tęskliwym był.

Mój paciérz zawsze brzmiał,
By ci Bóg szczęścia dał,
A tegom chciał;
Stwórca wysłuchał mnie,
Widząc w mém oku łzy,
Przez nie szczęśliwaś ty,
Ale ja nie.

Oprócz twych pięknych lic,
Nie mam we świecie nic,
Droższego nic;
Chciałem wraz z tobą żyć,
Z jednego źródła pić,
Los to zazdrościł mnie
I wydarł cię.

Czy mnie nie wolno żyć,
O twojém szczęściu śnić,
Szczęśliwym być?
Jakem pierś matki ssał,
I świat za ojca miał,
Ciebie jak Boga chciał
Kochać i czcić.

Gdy skłonisz białą dłoń,
Zaś usta twoje skroń
Ku piersiom twym:
W ten czas ja paciérz ślę,
Dozwól, ach dozwól mnie
W rozkoszném tchnieniu tém
Umrzéć tym snem.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: anonimowy, Juliusz Roger.