Bezpieczne wdowy
W pogrzeb mężowy
Są przy żałobie.
Patrzają sobie
Golca, gdy oczy
Cebula zmoczy,
Gdy płacz ścierają,
Już poglądają
Przez palce na nie.
Posmykne sanie
Potem te rzewne
Jako przez krewne
Tak przez sąsiady
Baby i dziady
Pomocy mają,
Kiedy ich rają
|
Same na akty.
Choć przez złe traktaty,
I na odpusty
I na zapusty
Jadą odważnie
Rzkomo poważnie.
Wszędzie dlatego,
Aby którego
Męża złapały
I zapisały
Tysiące swoje.
Choć dzieci dwoje
Lub więcej z pierwszym,
Bo mąż jest milszym
Niż krew jej samej
Tak wyuzdanej.
|