Wiadomości bieżące, rozbiory i wrażenia literacko-artystyczne 1879/105

<<< Dane tekstu >>>
Autor Henryk Sienkiewicz
Tytuł Wiadomości bieżące, rozbiory i wrażenia literacko-artystyczne 1879
Pochodzenie Gazeta Polska 1879, nr 280
Publicystyka Tom IV
Wydawca Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Gebethner i Wolff
Data powstania 15 grudnia 1879
Data wyd. 1937
Druk Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Miejsce wyd. Lwów — Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór artykułów z rocznika 1879
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


105.

W sprawie czystości języka. Donosiliśmy już czytelnikom naszym, że redakcja Gazety Handlowej ofiarowała rs 200 na utworzenie słownika handlowo-przemysłowego polskiego — celem oczyszczenia tej gałęzi językowej z licznych naleciałości obcych i zaopatrzenia jej w nazwy rodzime.
Kwota rs 200 jest jednak niewystarczającą, albowiem utworzenie takiego słownika jest pracą ogromną, i ten ze współzawodniczących, który wytworzy dzieło najlepsze, winien być wynagrodzony znacznie hojniej.
W tym celu Gazeta odwołała się do miejscowych banków, zakładów handlowych, słowem do wszystkich, którym wytworzenie słownictwa polskiego handlowo-ekonomicznego leży na sercu, by ze swojej strony dołożyli coś do sumy mającej stanowić wynagrodzenie za słownik najlepszy.
W odpowiedzi na wezwanie bank kredytowy p. n. Donimirski, Kalksztajn i Łyskowski w Toruniu nadesłał do redakcji Gazety Handlowej rs 100.
Jaką naukę brać stąd mają nasi miejscowi przemysłowcy, bankierzy i zakłady pieniężne, pozostawiamy to ich uznaniu.
Dotychczas ich odpowiedzią na wezwanie Gazety Handlowej było... milczenie.
Być może zresztą, że milczenie owo tłumaczy się tem, iż sposób praktyczny, w jaki mamy dojść do słownika ekonomiczno-handlowego, nie został jeszcze przez Gazetę Handlową ani przesądzony, ani ostatecznie wskazany.
Zasług redakcji Gazety Handlowej, która dała fundusz podstawowy, w żadnym razie to nie umniejsza. Fundusz podstawowy jest, zatem jest rzecz główna. Sama Gazeta oświadczyła, że wszelkie roztrząsania sprawy, jak należy użyć funduszu, nie tylko przyjmuje, ale wprost do nich wzywa, niejednokrotnie więc o całem przedsiewzięciu jeszcze nam mówić przyjdzie. Tymczasem jednak w imie obowiązku obywatelskiego wzywamy do współdziałania w sprawie tych wszystkich, którzy mają po temu możność i chęć.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Henryk Sienkiewicz.