Wiadomości bieżące, rozbiory i wrażenia literacko-artystyczne 1881/29

<<< Dane tekstu >>>
Autor Henryk Sienkiewicz
Tytuł Wiadomości bieżące, rozbiory i wrażenia literacko-artystyczne 1881
Pochodzenie Gazeta Polska 1881, nr 238
Publicystyka Tom V
Wydawca Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Gebethner i Wolff
Data powstania 24 października 1881
Data wyd. 1937
Druk Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Miejsce wyd. Lwów — Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór artykułów z rocznika 1881
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


29.

Wbrew opinii, powieść obyczajowa przez Stanisława Grudzińskiego. T. 2. Nakład M. Orgelbranda, r. 1882. Jest to powieść charakterów, zakreślona na szeroką skalę i pisana, jeśli można się tak wyrazić, w stylu szkoły dawniejszej. Nie ma w niej artystycznego wyrobienia szczegółów, misterności, tudzież obrazów natury i rzeczy. Autorowi chodzi głównie o przeprowadzenie charakteru przez różne fazy stopniowego w życiu rozwoju, dochodzi zaś do tego celu opowiadając spokojnie, zwolna i równo, nie kładąc nacisku na pojedyńcze momenta i trzymając się w sferze ogólnych określeń, które pojedyńczo brane nie bywają zbyt barwne, ale razem wzięte tworzą konsekwentną całość. — Bohaterką opowiadania jest kobieta, w której głowa góruje nad sercem. — Jest to istota ponętna i świetna, pełna talentu, wrażliwa, chciwa wiedzy, z umysłem otwartym dla wszelkiego rodzaju idei, — ale pozbawiona dobroci i głębszych podstaw moralnych, niespokojna i próżna. Jak przymioty jej pozbawione są moralnego fundamentu, tak znów wady znajdują go w egoizmie i górującej nad wszystkiem miłości własnej. Częstokroć oszukuje ona samą siebie, częściej jeszcze ludzi innych, tak zaś zatraca przez takie postępowanie wszelką szczerość, że w końcu pozowanie staje się jej drugą naturą. Jeśli spełnia jakieś dobre czyny, jeśli wygłasza szlachetne idee, to bierze je ze strony tylko estetycznej, nie zaś moralnej, czyni to dlatego, że może się sama podziwiać i innym wpoić podziw. Stąd szuka wszędzie pozorów, nie istoty rzeczy — i jest wiecznie aktorką, która usiłuje grywać podniosłe role, ale w gruncie ma oschłe i zepsute serce. Talent pisarski, jaki posiada, prowadzi ją tem bardziej na rozdroże, bo podnieca w niej miłość własną aż do chorobliwej potworności. Ten charakter błyskotliwy a czczy pojęty i przeprowadzony jest konsekwentnie, a przy tem jest oryginalnym pomysłem powieściopisarskim. Należało go tylko może staranniej wyrzeźbić, w całości skrócić, a w wykonaniu lepiej uplastycznić. Teza moralna autora jest jasną. — Wedle niej, kobieta choćby z bardzo otwartą głową, ze świetną powierzchownością i edukacją, z wrażliwością, talentem, może stać się nieszczęściem dla męża, dzieci i siebie samej, jeśli nie posiada natury szlachetnej i czystej. Wpływ męża może okiełznywać wady i hamować postępki, natury jednak samej zmienić nie może. Bohaterka opowiadania była żoną rozumnego i dzielnego człowieka, w którym rozum równoważyła prawość! Częstokroć uznawała mimowolnie jego wyższość, ale to właśnie, co by jednało mu serce kobiety prawdziwie dobrej, tę próżną i wrażliwą, a zazdrosną jak lichy aktor lub autor, tylko zniechęcało. Koniec końcem, kochana i otaczana opieką, nasza bohaterka porzuca jednak męża i dziecko i kończy jak awanturnica. Wrażenie, jakie sprawia ten charakter, wychodzi poniekąd na niekorzyść całej książki. Jeżeli bohaterem lub bohaterką powieści ma być charakter ujemny, to jedno z dwojga: albo musi on być wysoce tragicznym, albo pojętym satyrycznie, — inaczej powieść sama nie będzie sympatyczną. Laura w powieści Grudzińskiego, lubo konsekwentna, pojęta i obserwowana dobrze, budzi od początku do końca niesmak w czytelniku. Autor wrażenia te stara się zatrzeć, wprowadzając wiele innych postaci jaśniejszych — nie zdołał jednak nakreślić ich tak, by byli prawdziwymi ludźmi, nie zaś postulatami. Mąż Laury, Sępiński, jest człowiekiem słabym, a przy tem wygląda on jak morał, nie jak indywidualność, którą czytelnik widzi i która go interesuje. Dzieje się to w wyższym jeszcze stopniu z innemi postaciami. Przede wszystkiem są one tylko złe lub dobre, brak im zaś cech temperamentowych lub typowych. Te, które mają być typami, jak stryj Sępińskiego, hrabia Oksza, literat Rufin Jastrzębiec itd., są powszedni — lub traktowani zbyt pobieżnie. W ogóle za dużo figur wchodzi do powieści, wskutek czego muszą być zbywane ogólnikami lub rysami chwytanemi tu i owdzie z żywych osób, co jest metodą nieszczególną. Z drugiej strony rozstrzela się przez to interes powieści i zatraca się plastyka. W ogóle Wbrew opinii jest powieścią pisaną dobrze. Znać w niej pióro wprawne, spokojne i dojrzałe — ale brak jej tego, czem p. Grudziński powinien się właśnie jako poeta odznaczać, tj. piękności, wyższego polotu i siły.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Henryk Sienkiewicz.