Wieczór na tarasie

<<< Dane tekstu >>>
Autor Anna de Noailles
Tytuł Wieczór na tarasie
Pochodzenie Bluszcz
Pismo tygodniowe ilustrowane dla kobiet
rok LIX nr 1
Data wyd. 2 stycznia 1926
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Źródło Skan na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Wieczór na tarasie

Jesteśmy sami. Trzeba się z tem liczyć,
że mnie kochasz. Boję się ciebie.
Unikajmy ostatecznej słodyczy:
wspólnego milczenia, jak w niebie...

Ten taras jest jak łódź płynąca:
ach, jak duszno na morzu w tej chwili.
Fala wzbiera pod światłem miesiąca:
czekamy aż się łódź przechyli...


Tu aloes wznosi kwiaty w ciemnię —
Tam pachnący różą księżyc kapie z dachu —
Jeśli możesz — ach odstąp odemnie!
Jeśli możesz — rozsuń gąszcz zapachów —

Ktoś się śmieje gdzieś, w głębi ulicy,
a tyś zaraz pomyślał — co — niewiem —
że ktoś kogoś w objęcia pochwycił...
— Wszystko dziś jest dla ciebie zarzewiem...

Gorzko pachnie słona sieć rybacka...
Wiatr powiewa poszumami fali...
— O, pochwyć mnie w objęcia znienacka
abym mogła żyć dalej!




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Anna de Noailles i tłumacza: Maria Pawlikowska-Jasnorzewska.