<<< Dane tekstu >>>
Autor Mikołaj Biernacki
Tytuł Wieszcza poety
Pochodzenie Piosnki i satyry
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. 1879
Druk Józef Unger
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Wieszcza poety
Trzy wieszcze sonety[1].


I.
Cierpienie.

W smętnéj, opustoszałéj méj duszy otchłani,
Biedne, zgniecione serce rwą w kawały harpie,
Skarga, gorycz, tęsknota, zwątpienie je szarpie,
A boleść, rozpacz, pomrok, znicestwienie rani.

Daremnie dziko źrenic roziskrzam topazy;
W czeluście czarnych piekieł zapadły nadzieje!
Serce zgryzotą bite, westchnieniami wieje,
I sto razy spękane, znów pęka sto razy!


O! wyrwijcie to próchno co je głogi ranią;
Jak zwiędły kwiat, połóżcie je pod szklanną banią,
Niech rdzewieje na wieki, krwi purpurą dumne!

A potem mi uścielcie cichą, białą trumnę...
Ach! jakież widmo gryzie moją senną tęczę!
Czemu ja (zdrów i silny chłop) tak strasznie jęczę!


II.
Refleksja.

Opacznym ludzkość pędzi torem;
Gdzie piękno, czułość, wiara, cnota?
Świat dzisiejszy — kałużą błota,
Świat dzisiejszy — czarnym upiorem.

Ludzkość cała — wybladłą marą,
Sztuka nasza — bezduszną bryłą,
Miłość wszędzie — smutną mogiłą,
Postęp świata — wściekłą poczwarą.

Mężczyzna dziś — suchym skieletem,
Kobieta mu — krwawym sztyletem;
Ideał nasz — brudnym padalcem,


Zapał święty — nędznym zuchwalcem,
Honor dzisiaj — bezczelnym kupcem,
A ja czem jestem? czem ja? — (głupcem).


III.
Groźba.

Wśród żaru krwawych ran,
Wśród martwych fałszu brył,
Nie będę zwątpień pił,
Bo mi jest geniusz dan.

Naprężę grotów grot,
Nawiążę tonów ton,
Rozbujam dzwonów dzwon,
Rozepnę lotów lot!

I jadąc jazdą jazd,
Gwiaździstym gwiazdom gwiazd
Zadam śmiertelny kłam!

A słońca które tam!
Strącę pod stopy tu!
(Motyką) Brak mi tchu!








  1. W tym wierszu autor przyznaje się do kradzieży literackiéj.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Mikołaj Biernacki.