[200]WOŻĄ GNÓJ
[202]
Wożą gnój, wożą gnój,
Wożą w dobrej chwili:
Będą siali owies, jęczmień
I grule sadzili.
Co za woń! Wiosny woń
Szerzy się naokół,
Ryczy krowa i rży koń,
Człek chichoce, gdaczą kury,
Nad podwórzem tam u góry
Siwy krąży sokół.
Nasi pachołkowie
Sprawują się fajnie;
Otoczyli wieńcem wideł
Oborę i stajnię;
Grzebią w krowiem, końskiem łajnie,
Daj im Boże zdrowie!
Podgięły spódnice
Nasze dziewki hoże,
I, z grabiami w twardej dłoni,
Jedna drugą prawie goni
Przy pracy w oborze.
Radują się chłopcy,
Rośnie dusza w łonie,
Poty cieką im po twarzy,
W oczach ogień im się żarzy,
Rżą, jak młode konie:
[203]
„Umiesz, Marysieńko,
Obchodzić się z gnojem:
O, jakże-ż to będzie ładnie,
Gdy nam kiedyś tak wypadnie
Harować na swojem.
Wozić gnój, wozić gnój
Będziem w dobrej chwili,
Będziem siali jęczmień, owies
I grule sadzili.“
„Kasiu, Kasineczko!
Jak jest Bóg na niebie,
Nie miałem ci ja spokoju,
Kiedy pierwszy raz przy gnoju
Zobaczyłem ciebie.
Czekaj-że więc na mnie,
Jak ja czekam na cię:
Tak się dla nas życie utrze,
Że już jutro, lub pojutrze
Będziem w własnej chacie.
Postawim stajenkę,
Postawim obórkę,
Powieziemy gnój na rolę,
W płachcie będziem nieść pacholę
Synaczka, lub córkę.“
Wożą gnój, wożą gnój,
Chłopy i babule,
Będą siali jęczmień, owies,
Sadzić będą grule.
[204]
Wnet się zazieleni
Pole naokoło,
Z pod niebieskich swoich pował
Będzie Pan Bóg się radował,
Że ludziom wesoło.
Wożą gnój, wonny gnój,
Wożą w dobrej chwili,
Będą siali jęczmień, owies
I grule sadzili.