Wspomnienia z Zakopanego/XXIX
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Wspomnienia z Zakopanego |
Wydawca | Księgarnia E. Wendego i S-ki |
Data wyd. | 1901 |
Druk | Rubieszewski i Wrotnowski |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
16 stycznia.
Wspaniały dzień — słoneczny — straszny mróz, powiadają o 22° R.! Mimo tego przeciąga ledwie odczuwany wietrzyk, a niebo, jakby babiem latem, zawleczone lekką, ledwie widzialną pajęczyną. Nizko przed górami unosi się, jakby mgła, nikły tuman, nasiąkły światłem słonecznem. Z kominów buchają śnieżne gejzery, wiją się i kotłują, zanim rozpuszczą się w przestworzu. Ponad potokiem dymi się para i tłucze ponad wodą, jakby gotowaną. Cisza, martwota w powietrzu; nastroszone, oszadziałe i zgłodniałe wrony, żółciuchne sternadle i pokulone wróbelki tułają się po ulicy i podchodzą aż ku sieniom. Zgroza — głód — śmierć zaziera w oczy. A na całej ziemi, na domach, na drzewach, leży gruba warstwa śniegu, zeskorupiała, zmarznięta i twarda.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Matlakowski.