Wygnańcy, Ewy synowie... (Orkan, 1968)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Władysław Orkan
Tytuł Wygnańcy, Ewy synowie...
Pochodzenie Poezje Zebrane tom I
Redaktor Stanisław Pigoń
Wydawca Wydawnictwo Literackie
Data wyd. 1968
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
WYGNAŃCY, EWY SYNOWIE...

Wygnańcy, Ewy synowie,
Szukamy drogi powrotu —
I śladem krwawego potu
Wciąż powracamy w pustkowie...

Lata nas palą upałem,        5
Zimy mrozami nas mrożą —
Ach, wiedzą-ż to jest bożą,
Co wycierpimy tu ciałem?

Pragnienia ogniem nas suszą,
Tęsknoty wichrem w nas biją —        10
Ach, wiedzą-ż to jest czyją,
Co wycierpimy tu duszą?

Już całą naobszerz ziemię
Zeszliśmy w próżnym szukaniu —
Ach, kiedyż koniec wygnaniu?        15
Któż nam zedźwignie to brzemię?

Próżno, półzmarli z boleści,
Pytamy o wrótnie raju —

Nie wiedzą w żadnym kraju,
I znikąd ni echa wieści...        20

Stracona droga powrotu.
Wygnańcy, Ewy synowie,
Wciąż powracamy w pustkowie
Śladami krwawego potu.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Orkan.