Wykrzyknijmy wiwat, Panu (1904)
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Wykrzyknijmy wiwat, Panu |
Pochodzenie | Kantyczki. Kolędy i pastorałki w czasie Świąt Bożego Narodzenia po domach śpiewane z dodatkiem pieśni przygodnych w ciągu roku używanych |
Redaktor | Karol Miarka |
Wydawca | Karol Miarka |
Data wyd. | 1904 |
Miejsce wyd. | Mikołów — Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały dział II |
Indeks stron |
Wykrzyknijmy wiwat, Panu nowotnemu, * W Betleem na sianku, w żłobie złożonemu: * Hej! wiwat, wiwat, wiwat nasz Panie, * Niech Ci będzie wdzięczne nasze śpiewanie.
Boś Ty Bóg prawdziwy, Syn Ojca wiecznego, * Stałeś się człowiekiem dla człeka grzesznego: * Hej wiwat, wiwat, gdy się tak dzieje, * Ty Ojców w otchłaniach spełniasz nadzieje.
Stałeś się człowiekiem, byśmy nie zginęli, * W czartowskich kajdanach wiecznie nie jęczeli: * Hej wiwat, wiwat, niech Cię to chwali, * Gdyśmy narodzenie Twe oglądali.
Jakże, wielki Boże! zbytnia miłość Twoja, * Którą dla wiecznego świadczysz nam pokoja: * Grzesznik zaś Tobie, wszechmocny Boże, * Czemże taką łaskę odwdzięczyć może.
Dosyć miłość Twoją jawnie pokazujesz, * Gdy tyle przykrości dla nas podejmujesz: * Ej jeszcze, jeszcze, jeszcze to mało, * Dla człeka z miłości dam wszystko ciało.
Dziwno mi to jednak, Zbawicielu drogi, * Że ubogo leżysz na taki mróz srogi: * Ej nie dziw, nie dziw z ubóstwa Mego, * Bom wszystko dla człeka wydał grzesznego.
Czemuż tedy płaczesz, czyli Ci żal tego, * Iżeś się narodził dla człeka grzesznego? * Ej płaczę, płaczę, płaczę dlatego, * Że umrę dla grzechu Adamowego.
Ale wielki Panie, wielkie to są dziwy, * Że Cię człek nie przyjął w kącik osobliwy: * Ej tak złość ludzka bardzo zawzięta, * Ledwie Mnie przyjęła między bydlęta.
Nie maszci dworzanów, aby Ci służyli, * Przy tym twardym żłobie, aby Cię cieszyli: * Ej nie masz, nie masz, tylko Marya, * I Józef, który Cię siankiem uwija.
Na tak ciężkim mrozie, drżysz bez pościołeczki, * Nie masz się czem zagrzać, nie masz kąpiołeczki: * Ej nie masz, nie masz, sam osieł z wołem, * Swą parą chuchają, grzeją Cię społem.
Czemże Tobie, Jezu, za to odwdzięczymy, * Czem Ci za tak wielką miłość nagrodzimy? * Ej nie, nie, nie nie, nie pragnę więcej, * Serca i miłości pragnę człowieczej.
Więc ja Ciebie, Jezu, dla Twojej wygody, * Przyjmuję do serca mójego gospody: * Hej wiwat, wiwat, wiwat Anieli, * Niech się całe niebo dzisiaj weseli.
Tam Ci czystą duszę będę ofiarował, * W miłości, afektach, będę Cię lokował: * Hej wiwat, wiwat, moje wnętrzności, * Kiedy sam Zbawiciel w nich się rozgości.
Bądźże za to Jezu wiecznie pochwalony, * Iżeś dla nas grzesznych ludzi narodzony: * Hej wiwat, wiwat, Panu nowemu, * Z Przeczystej Dziewicy narodzonemu.