Wyznania (Augustyn z Hippony, 1847)/Księga Dwunasta/Rozdział XVI
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Wyznania |
Część | Księga Dwunasta |
Rozdział | Rozdział XVI |
Wydawca | Piotr Franciszek Pękalski |
Data wyd. | 1847 |
Druk | Drukarnia Uniwersytecka |
Miejsce wyd. | Kraków |
Tłumacz | Piotr Franciszek Pękalski |
Tytuł orygin. | Confessiones |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cała Księga Dwunasta Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały tekst |
Indeks stron |
Chcę nieco pomówić w twéj obecności mój Boże z tymi, którzy uznają za prawdziwe te wszystkie objaśnienia, któremi głos twéj prawdy duszę moję wewnątrz oświecił. Ci zaś którzy im zaprzeczają, niech sami własnym krzykiem się zagłuszą; dołożę jednak usilnego starania, aby ich uspokoić, i przysposobić do przyjęcia słowa twojego. A jeżeli pogardzą mojemi dowodami i odepchną mnie od siebie, błagam cię mój Boże: „abyś ty nie milczał przede mną.“ Ty mów prawdę w gruncie serca mojego, bo ty sam jeden mówisz ją jasno; zaniecham tych nierozsądnych, wewnątrz rozdmuchujących proch ziemi, którego zamieć oczy ich zaślepia; wnijdę do tajemnego méj duszy ustronia, w śpiewie twéj chwały wynurzę ku tobie miłość moję; a w ciężkich westchnieniach nieopowiedzianą nędzę méj pielgrzymki; i w miłem przypomnieniu wiecznego Jeruzalem, podniesioném ku niemu sercem nieustannie wzdychać będę do Jeruzalem ojczyzny mojéj, Jeruzalem „matki mojéj“ i do ciebie jéj króla, jéj światłości, ojca, opiekuna, oblubieńca, jéj czystych i silnych radości stałéj roskoszy, żadnym językiem nieopowiedzianych uciech, wszystkich jéj zupełnéj szczęśliwości; do jedynego, prawdziwego i najwyższego jéj dobra, ciebie samego; i nie ukoję westchnień moich póki nie przyjmiesz mnie na łono pokoju kochanéj matki, powiernicy pierwiastków ducha mojego, od któréj odbieram wszelkie oświecenie, i póki ręka twoja nie zgromadzi zupełnie méj duszy z rozproszenia, i póki ty Boże, miłosierdzie moje nie ukształcisz jéj skażenia, i nie ustalisz jéj w nieprzemiennéj piękności. Tym atoli, którzy nie zarzucają fałszu tym prawdom i razem z naszym szacunkiem do najwyższego stopnia wynoszą z nami powagę Pisma ś., podanego nam przez Mojżesza wiernego sługę twojego, w słowach jednak moich coś nagannego najdują: tak odpowiadam: „ty Panie Boże nasz, bądź sędzią i rozjemcą pomiędzy pokorném tłumaczeniem mojém, a ścisłą ich cenzurą.“