Wyznania (Augustyn z Hippony, 1847)/Księga Dziesiąta/Rozdział XVII
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Wyznania |
Część | Księga Dziesiąta |
Rozdział | Rozdział XVII |
Wydawca | Piotr Franciszek Pękalski |
Data wyd. | 1847 |
Druk | Drukarnia Uniwersytecka |
Miejsce wyd. | Kraków |
Tłumacz | Piotr Franciszek Pękalski |
Tytuł orygin. | Confessiones |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cała Księga Dziesiąta Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały tekst |
Indeks stron |
Wielka wprawdzie jest potęga pamięci; jakiś strach przeraża mnie mój Boże, kiedy tę głęboką i nieograniczoną wielorakość przechodzę! a tém jest dusza moja, tém ja sam jestem. Czémże tedy jestem o Boże? Jakąż jestem naturą? Oto żyjącą rozmaitością potężną niezmiernością. Owóż przebiegam szerokie pola méj pamięci, zwiedzam te niepoliczone groty i jaskinie, napełnione nieskończenie mnogich rzeczy gatunkami, które tam zamieszkują, albo w obrazach, jako to: wszystkie ciała; albo przez siebie obecne, jako umiejętności; albo przez niewiem jakie wyobrażenia i znamiona, jako moralne skłonności duszy, a chociaż już nie uciskają duszy, zostają jednak niewolnikami pamięci. Przebiegam więc i latam tu i owdzie, przenikam wszędzie ile zdołam, a nigdzie nie widzę granicy: tak szeroka i rozległa jest méj pamięci kraina, taka jest siła życia śmiertelnie żyjącego człowieka.
I cóż mam czynić, o ty prawdziwe życie moje, Boże mój? pominę przeto i tę władzę méj istoty, która się pamięcią zowie; ominę ją, bym do Ciebie pospieszył słodka światłości! Cóż mi odpowiadasz? Owoż wznosząc się po mojéj duszy aż do ciebie, który nademną przebywasz, zostawiam tu na dole tę władzę, która się pamięcią zowie, pragnąc dotknąć się ciebie, gdzie dotkniętym być możesz, i przywiązać się do ciebie gdzie się do ciebie przypoić można. Nierozumne zwiérzęta i ptaki powietrzne są niemniéj obdarzone pamięcią, aby swoje łożyska, jamy i gniazda przez przywyknienie znajdowały; bez pamięci do żadnéj rzeczy przywyknąćby nie mogły.
Pomijam tedy i pamięć moję abym doszedł i dosięgnął tego, który odłączył mnie od zwierząt, i od ptastwa powietrznego mędrszym uczynił. Mijam przeto i pamięć. Ale gdzież cię najdę prawdziwie dobra i bespieczna roskoszy? Gdzież cię najdę?