Z chałupy/XIX
XIX.
Leży chory dwa miesiące blizko,
Rwanie w krzyżach, ból piersi, ograszka —
Nie pomoże ni piasek, ni kaszka,
Aż się zwija na kłębek płachcisko.
Jakie było to z niego chłopisko!
Zwinniejszego niema we wsi ptaszka:
Machać cepem lub kosą to fraszka,
Fraszka mokre wyrzucać torfisko.
Teraz blady, jak ściana, i słaby...
Darmo leki przynoszą mu baby,
Śmierć zagląda z każdego otwora.
Trzeba księdza, niech grzechy przebaczy,
A ksiądz łaje: »jedźcie po doktora —«
Księże, za co?... Doktór dla bogaczy...
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jan Kasprowicz.