Z chałupy/XXXIV
XXXIV.
»Słuchaj, Milciu!... to chłopak jest sprytny,
A nam wołu nauki nie zjedzą...
Trza oświaty... a przytem powiedzą:
Patryota... filantrop... duch szczytny...«
I tak w szkoły szedł Wicuś Pochwytny,
I aż do dna upajał się wiedzą,
A dwór płacił... Lecz rychło coś cedzą:
»Grosz rzucony... chłop krnąbrny, ambitny...«
Trzeba zbadać... I dzwoni uprzęża,
Rżą cugowce... kocz drogę zamiata...
A pod wieczór powróci z mieściny:
»Masz tu chamów! padalce! gadziny!
Wychowałem u piersi swej węża,
To heretyk, to zbój — demokrata!...«
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jan Kasprowicz.