Z domu ojców/IX
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Z domu ojców |
Pochodzenie | Kuszenie Szatana |
Wydawca | Tow. Akc. S. Orgelbranda S-ów, E. Wende i Spółka |
Data wyd. | 1914 |
Druk | Zakł. graf. Tow. Akc. S. Orgelbranda S-ów |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst Cały zbiór |
Indeks stron |
Powinieneś był zostać rabinem. Masz zdolności i marnujesz się. Twój list ostatni przekonał mnie o tem ostatecznie: przysłałeś mi coś na kształt rozprawy filozoficznej w duchu scholastyka lub talmudysty.
Daj mi z tem pokój — to mnie nuży.
Czy ty myślisz, że ja jestem ten sam, który rozprawiałem z wami o możliwości syntetycznych pojęć à priori i cytowałem z pamięci Kanta, Platona i Spinozę? Ja jestem człowiek, który rozmawia z ekonomem cały dzień, a w wolnych chwilach namyśla się, czyby nie warto było zacząć uczyć się grzeczności względem kupców, którzy po jego ziemię przyjeżdżają?
Namyślam się nad tem głęboko; jeśli dojdę do jakiegoś wyniku, napiszę ci. Powiesz to znowu dzieciom, gdy im będziesz przekazywał majątek...
Ale prawda! ty majątku nie masz i nie zrobisz go.
Jesteś niedołęga, żydzie, jak ja, jak wielu innych, tak zwanych ludzi teorji.
Talmud powiada w jednem miejscu, że pewien rabin z Babilonu pościł dni czterdzieści, prosząc Boga o łaskę, aby Talmudu, nad którym życie spędził, mógł raz na zawsze zapomnieć.
Jabym może był gotów pościć całe życie, aby tylko...
Mniejsza o to.