Z rodziną mojej bogdanki
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Z rodziną mojej bogdanki |
Pochodzenie | Pieśni Heinego cykl Powrót |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1880 |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Aleksander Kraushar |
Tytuł orygin. | Als ich, auf der Reise, zufällig |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały cykl Cały zbiór |
Indeks stron |
Z rodziną mojej bogdanki
Raz w drodześmy się spotkali...
Siostrzyczka, ojciec i matka,
Z radością mnie powitali...
Słyszałem słowa grzeczności,
Czułéj przyjaźni tyrady,
Mówiono: żem się nie zmienił,
Żem tylko trochę jest blady...
Jam również pytał uprzejmie:
Czy wszyscy w zdrowiu i w sile?...
Pytałem nawet o pieska,
Co umiał szczekać tak mile...
Potém rzuciłem znienacka
O zdrowie lubéj pytanie...
Na co mi dano odpowiedź:
Że pani w innym jest stanie...
Choć wiadomością tak miłą
Byłem niezmiernie wzruszony —
Prosiłem — by oddać pani
Moje serdeczne ukłony...
Wtém, lubéj mała siostrzyczka
Szepnęła niepostrzeżenie:
„Wiesz pan? pieseczek nasz wściekł się,
Więc utopiono go w Renie...“
Ta mała — to obraz siostry,
Szczególniéj uśmiech ma miły...
A oczy jéj są też same
Co mnie w szaleńca zmieniły...