Zając i Żaba (1876)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Jean de La Fontaine
Tytuł Zając i Żaba
Pochodzenie Bajki
Księga druga
Wydawca Jan Noskowski
Data wyd. 1876
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Adam Mickiewicz
Źródło Skany na Commons
Inne Cała Księga druga
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


BAJKA  XIV.
ZAJĄC I ŻABA.

Szarak, co nieraz bywał w kłopotach i trwogach,
Nie tracąc serca póki czuł się rączy,
Teraz podupadł na nogach,
Poczuł, że się źle z nim skończy.
Więc jęknął z głębi serca: «Ach! niemasz pod słońcem
Lichszego powołania, jak zostać Zającem!
Co mię w dzień pies, lis, konik, kania,
I wrona,

Nawet i ona,
Jak chce tak gania!
A w noc, gdy drzemię, oko się nie zmruża,
Bo lada komar bzyknie przez siatki pajęcze,
Wnet drży me serce zajęcze,
Tchórząc tchórzliwiej od tchórza.
Zbrzydło mi życie, co jest wiecznym niepokojem:
Postanowiłem dziś je skończyć samobojem.
Żegnaj więc miedzo, lat mych wiośnianych kolebko!
Wy, kochanki młodości, kapusto i rzepko,
Pożegnalnemi łzami dozwólcie się skropić!
Oznajmuję wszem w obec, że idę się topić!»
Tak z płaczem gdy do stawu zwraca kroki słabe,
Po drodze stąpił na Żabę.
Ta mu, jak raca, drgnąwszy z pod nóg szusła
I z góry na łeb w staw plusła.
A Zając rzekł do siebie: «Niech nikt nie narzeka
Że jest tchórzem, bo cały świat na tchórzu stoi:
Każdy ma swoją żabę, co przed nim ucieka,
I swojego zająca, którego się boi.»

Mickiewicz.






ZAJĄC I ŻABA.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Jean de La Fontaine i tłumacza: Adam Mickiewicz.