Zakład Wychowawczy „Nasz Dom”/II/„Dziękuję“ — „Przepraszam“
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Zakład Wychowawczy „Nasz Dom” |
Podtytuł | Szkic informacyjny |
Wydawca | Towarzystwo „Nasz Dom” |
Data wyd. | 1928 |
Druk | Drukarnia „Krajowa” |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Sprawy obejmują jedną dziedzinę życia — jednostki i gromady: zło, braki, błędy, uchybienia.
Podzięki — dobro.
Sprawy, to „wysepki zła — na oceanie dobra“. Zarejestrować, skolekcjonować dobro — nie sposób.
Podzięki spisuje się tak, jak sprawy. Codziennie. Sprawy —: ten tego — za to, podzięki —: ten — temu — za to. — Albo: „Przepraszam“. „Skrzywdziłem. Zrobiłem przykrość“.
Sprawy — notować poczęto od dnia pierwszego pobytu dzieci. — Podzięki — później, po upływie pół roku. Nieufny, niedbały tu stosunek wychowawczyni — sekretarki. Na spisanie spraw — czasu wystarczało zawsze, na spisanie podzięk — brakowało nieraz.
Pierwsza podzięka: (24/VI 1920 r.) Jańcia C. — Olesi K. „Zepsute krany, trzeba nosić wiadra z wodą z kuchni na II piętro. Ja dyżurna. Mówię: „kto ze mną przyniesie wody?“ Olesia mówi: „chodź, ja przyniosę z tobą wody“.
Druga — i następne dnia tego: Koszewski — Stasiowi K. „Szedłem na nauki i wziąłem palto, ciepło było, ale przedtem deszcz padał. Spotkałem Stasia K. — na drodze. Poprosiłem, żeby odniósł palto. On odniósł“.
Anielcia Op. — Irenie K. — „Przed dwoma tygodniami — mamusia do mnie przyjechała. Chciałam być z mamusią. Tylko powiedziałam; „ktoby zamiótł parter za mnie“. A ona mówi: „ja“ i zamiotła“.
Józia N. — Jankowi K. „Jak ja wczoraj miałam boleści, to on przyszedł i spytał mnie, czego ja taka skrzywiona. Mówię, że mam boleści. To on wziął i zmył naczynie za mnie“.
Stasia S. — Staśkowi K. — „Raz Bolek D. nie miał z kim nocnego kubła wynieść. Ja mówię: „daj, ja z tobą wyniosę“. Stasiek podleciał i mówi: „daj, ja z nim wyniosę, ty idź do swego dyżuru“.
Miecio D. — Cześkowi. — „Pomógł mi łóżko posłać“.
Józia B. — Gieni. „Dlatego, że mi ona pomogła szorować. Przyszła i mówi, czy ja pozwolę, żeby i ona razem szorowała. Ja powiedziałam: „dlaczego — nie“. I ja jej za to dziękuję“.
W styczniu 1921 roku — przestano podzięki spisywać. „Czasu niema“.
W lutym — Staś P. — najmłodszy chłopczyna — natarczywie — o listę „podzięk“ się upomniał. — Podyktował:
Staś P. — wszystkim dzieciom: „Za to, że mi nie dokuczają“.
W marcu — znowu przerwa. Na rok cały prawie.
10 lutego 1922 r. Wiktor F.: „źle jest bez listy „podzięk“, — jak nieraz — podziękować komu by się chciało, a listy niema“. „A tak — wprost — podziękować nie możesz?“. „Jak są podzięki, to łatwiej“. — „Dobrze. — Od dziś zacznę na nowo spisywać i już przerywać nie będę“.
Wiktor — Staśkowi Kosz. „Dziękuję. Nie wyjaśniam. Aby on wie i ja“. — „Nie mogłeś mu powiedzieć sam?“ — „Wstydziłbym się“ była odpowiedź.
Staś P. — Pani M. — „a bo pani M. zawiesiła listę podzięki, żebyśmy mogli znowu zapisywać“.
Pierwsze „przepraszam“ — ukazało się w maju 1922 r.
Dorosła osoba — chłopcu; „przepraszam za niedelikatność popełnioną przeze mnie. Był w pantoflach na bosych nogach. Powiedziałam przy tej pani, co po latarnię przyjechała, gdy niósł latarnię na stację: „jak ty śmiesznie wyglądasz“. Pani się zaśmiała. Jemu było przykro“.
W czerwcu: — 14 „przepraszam“. „Przepraszam, bo mu na twarz naplułem“, „uraziłem w nogę“, „uderzyłem go w twarz niechcący“. „Przepraszam, ciągle mu dokuczam. Dziś mię zapisał i znowu cofnął“. W lipcu, sierpniu — już po 42.
Dużo podzięk i „przepraszam“ nie wyjaśnionych. — „Ona wie za co“. „Nie mogą powiedzieć“. „Powiem mu“. „Nie wyjaśniam“.
Są podzięki —, i dużo jest takich, — osobom nieobecnym, albo nieznajomym, do których słowa wdzięczności lub uznania winy — nie dobiegną nigdy. Dziękuje ktoś i przeprasza — jak gdyby wobec siebie samego, — dla siebie.
„Pani w szkole: dziękuję i przepraszam. Nie wyjaśniam“. „Jednemu chłopcu w szkole: przepraszam, zły byłem, popchnąłem, upadł i płakał“. „Nieznajomemu chłopcu, — zgubiłem książkę, nie wiedziałem. Podniósł, dopędził i oddał mi“. „Tej pani, co nam zęby plombuje: dobra jest.“
„Kazikowi, Wiktorowi i Jankowi S. — „Przyjemnie, jak przyjeżdżają. Dobrzy są“. (nazajutrz po ich wyjeździe).
Po kilku miesiącach podzięki i „przepraszam“ przewyższać poczęły liczbę spraw.
Oglądając porównawczy wykres spraw i wykres podzięk — my dorośli — przewidywaliśmy w przyszłości obraz taki: — krzyżujące się w momencie pewnym — ze sobą dwie linje, — linję dobra i linję zła —, poczem linja spraw — wciąż się obniża, linja podzięk — wciąż idzie w górę.
Zadrwiło życie z naszego wykresu — marzenia.
Dołączona lista porównawcza podzięk i spraw wykazuje stopniową zniżkę spraw, — tak, — ale równomiernie i zniżkę podzięk.[1] — Zjawisko na rzut pierwszy oka niezrozumiałe.
Zrozumiałe...
Na tle częstych waśni, niezgody, wolno kształtującego się ładu i harmonji współżycia, gdy przejawy dobra, uczynności i życzliwości wzajemnej — wypowiadały się rzadziej, mniej ich było, — mówić o nich, dziękować, można było. — Im bardziej pogodne stawać się poczęło współżycie, jaśniejsze coraz, — uczynność, życzliwość wzajemna i dobro — tłem życia się stawały.
Podzięki charakter zmieniły. Dziś większość podzięk — nie za konkretne określone przysługi, lecz wogóle — za dobroć, uczynność. Wyliczać trudno.
Podzięki z ostatnich dni: 30 i 31.I.1927.
1. Felek K. — Heniowi P., Zbyszkowi, Zyźkowi, Olkowi, Piotrkowi, Heńkowi B., Z. Kurkowskiemu, Jurkowi J., Stasiowi M., Julkowi W. — „dobrzy są“.
2. Henio P. — Zygmuntowi — „dobry jest dla mnie, pożycza mi swoje książki do czytania“.
3. Maryla G. — Marcie — „dobra jest“.
4. Marynia B. — Jadzi i Dziuni — „one wiedzą za co“.
5. Tadek W. — Felkowi — „dobry jest dla mnie“.
6. Staś Ch. — Tadkowi W. „dobry jest dla mnie“.
7. Wańdzia — Maryni i Jadzi „źle się czuję, głowa mię boli, to wzięły za mnie zmywanie“.
8. Henio P. — Felkowi, Zbyszkowi, Staśkowi K., Józiowi J., Tadkowi, Stasiowi Ch., Zygmuntowi K., Edziowi Ch., Romanowi J., Basi St., Jańci D., Luni K., Stasiowi M., Wackowi R., Korgulowi, Heńkowi B., Przepiórze, Zyźkowi i Galińskiemu — „dobrzy są“.
9. Zbyszek — Piotrkowi — „on wie za co“.
10. Roman J. — Romkowi Kr. „wygrał na zabawie ładną książkę. Przeczytał i oddał do bibljoteczki Naszego Domu“.
11. Musia — Jadzi. — „Bardzo uczynna jest. O co ją poprosić, zawsze chętnie zrobi“.
12. Marylka G. — Maryni. „Dziś się spóźniłam. Już dzwonek miał być, a dopiero leciałam do mycia. Ona mi łóżko posłała i często pościeła.
13. Lucek — Nikodemowi „dobry jest“.
14. Henio P. — Nadrowskiemu — „dobry jest“.
15. Dziunia — Marcie. — „dobra jest dla mnie“.
16. Marta — Dziuni. — „dobra jest dla mnie“.
17. Maryla G. — Marcie. — „bardzo usłużna. Zawsze Alinkę okrywa. I tyle razy posłała mi łóżko“.
18. Marta — Lunię. — „przepraszam, nie dość, że mię wzięła pod opiekę, jeszcze jej się nie słucham“.
Sprawy — to „wysepki zła — na oceanie dobra...“