Zarysy historyi muzyki/Włochy

<<< Dane tekstu >>>
Autor Franz Brendel
Tytuł Zarysy historyi muzyki
Wydawca Paweł Rhode
Data wyd. 1866
Miejsce wyd. Lipsk
Tłumacz Władysław Tarnowski
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


Włochy.
Epoka stylu wzniosłego. — Muzyka kościelna.
§. 21.

Z Orlandem Lassem Niderlandy ustępują z widnokręgu muzycznego — a z kolei inne narody, mianowicie Włochy i Niemcy dalej uprawiają różne gałęzie muzyki. Nie wielu Niderlandzkich mistrzów posługiwało się nauką kontrapunktu z taką bystrością i namaszczeniem, jak Orlandus Lassus; ale z tych wszystkich, których pozostałości mamy przed sobą, mało który używał tej gałęzi wiedzy z takiem jak on umiarkowaniem. Antypodem Lassa, jednym z tych, którzy najwięcej rozkrzewili tę umiejętność, w którym jednostronność tego, do czego głównie dążono podówczas, najwybitniej przegląda, był Klaudiusz Goudimel, z Burgundyi ur. 1500, zamordowany roku 1572, jako Hugenota w nocy Bartłomiejskiej. Pierwszy kapelmistrz papiezki, kompozytor muzyczny i dyrektor szkoły muzycznej, doszedł w Rzymie, a przez Rzym we Włoszech do takiego wpływu, że jego maniera za powszechną ogłoszona i wyznawana była, a Włosi uwiedzeni przesadnem powodzeniem jego, równie jak dawniej Hollendrzy stali się coraz gorętszymi hołdownikami muzyki niewdzięcznej dla jej zbytecznej sztuczności. — Mnóstwo też narości w niej powstało.
Wskutek zbyt rozszerzonych sieci kontrapunktycznych słowa tekstu stawały się niezrozumiałemi, a w końcu uległy zupełnemu zaniedbaniu. Weszło w zwyczaj, komponować msze na temata pieśni starożytnych, często bardzo lekkomyślnej treści. — Krótko mówiąc, kościół zarzucono utworami, które żadnym sposobem nie mogły odpowiedzieć jego celom. Członkowie Soboru Trydenckiego uznali ten przedmiot za dość ważny, by go wziąć pod wspólne obrady (1562). — Najcięższa nagana padła na splątanie rzeczy świeckich z duchownemi, i na zaniedbanie słów tekstu. — Uchwalono oczyszczenie“ muzyki kościelnej, — osądzono, — że muzyka powinna być wypartą z kościoła, o ile czy to w organach czy śpiewie przymieszało się do niej co światowego, ażeby dom Boży pozostał prawdziwie domem modlitwy, i takim mógł się nazywać. — Uchwała ta zapadła 14 Września 1562 r. Nie wiele brakło do tego, by muzyka figuralna zupełnemu w kościołach uległa zniesieniu, i tylko mowy obronne kilku członków soboru i przedstawienie, które cesarz Ferdynad I.[1] wielki miłośnik muzyki, swemu posłowi zrobić polecił, złagodziły pod tym względem postanowienia zebranych. Wreszcie postanowiono na próbę zadać skończonemu muzykowi do wypracowania kompozycyę, z której możnaby wnieść, o ile podobna usunąć te niewłaściwości i w jakim stopniu usunąć je można bez uszczerbku sztuki. Wybór padł na Palestrynę[2] — powszechnie już znanego — jemu polecono przeprowadzenie tego zadania.

§. 22.

Giovanni Pierluigi da Palestrina urodził się pod Rzymem w miasteczku Palestrynie, r. 1524. W roku 1540 wysłali go rodzice do Rzymu, dla wykształcenia się w muzyce, do której okazywał wiele zdolności. — Do najsławniejszej wtedy szkoły Goudimela oddano Palestrynę. Najprzód otrzymał posadę od papieża Juliusza II.[3] r. 1551, w kaplicy od niego założonej i od jego patrona nazwanej, w kościele św. Piotra. W roku 1554 wydał swój pierwszy utwór, którym pozyskał względy papieża Juliusza III.[4] i miejsce między śpiewakami papiezkiemi. Następca Juliusza III.[5] jednak uznał, że Palestryna, jako żonaty, nie może być sługą kościoła i odsunął go od posady. Najprzód żył on czas dłuższy w okolicznościach niepomyślnych, aż na nowo roku 1571 miejsce kapelmistrza św. Piotra, w Watykanie otrzymał, przez co jego stanowisko do końca życia zyskało pomyślną podstawę. — Umarł roku 1594. Palestryna głównie ściągnął na siebie uwagę napisaniem dzieła muzycznego Improperia. Na soborze, gdy chodziło o utworzenie kompozycyi mszalnej w stylu czysto i arcy-kościelnym, przypomniano go sobie i rzecz tę poruczono. — Stworzył on trzy msze, które w roku 1565 wykonane zostały, a trzecia z nich tak zwana: „Missa Papae Marcelli” zyskała pierwszeństwo. Kwestyę uznano za rozwiązaną, i śpiewacy papiezcy otrzymali radośne uwiadomienie, ze nic nie zmieniono w muzyce duchownej, ale zarazem napomniano ich uroczyście, by odtąd tylko śpiewy godne kościoła wprowadzali w życie, do czego za wzór wskazano im msze Palestryny. Tym zaś sposobem Palestryna nietylko uratował włoską muzykę kościelną, ale stał się twórcą nowego stylu. — On postawił ojczystą muzykę na pierwszym stopniu udoskonalenia, i położył węgieł do prac około jej późniejszego rozwinięcia.

§. 23.

W skutek powstania szkoły Palestryny, przez papieży później mocno popartej, co jej wpływ niezmiernie rozszerzyło i przedłużyło; w skutek wielkiego poszanowania, jakiego mistrz używał, w skutek wreszcie postawienia na pierwszem miejscu kompozycyi jego w czasie służby Bożej, poszło znowu do tego, że uznano za konieczność, tylko w jego stylu komponować, i ten sposób stał się naśladownictwem i dobrym tonem muzykalnym; tak skromny ten człowiek stał się jedynowładzcą w państwie muzyki, a panowanie jego rozciągało się na całe stólecia i wskazało drogę wielkiej liczbie znamiennych talentów. — Obok niego i z nim działał Giovanni Maria Nanini,[6] kompozytor pierwszego rzędu, którego chwała jednak blaskiem współzawodnika zaćmioną została. Dzieła jego przypominają utwory Palestryny, ale bardziej ich stronę łagodną i czulą, niźli uroczystą i potężną. Nanini objął po Palestrynie posadę.
Ku końcu życia Naniniego wsławił się jego uczeń Gregorio Allegri,[7] swojem rozgłośnem Miserere.“ Zrodzony r. 1590, a od r. 1629 czynny członek kaplicy papiezkiej, — najprzód jako śpiewak, później jako kościelny kompozytor, był on blizkim krewnym Corregia. — Również urodzony r. 1560 Tomaso Ludovico della Vittoria,[8] Hiszpan, pierwszorzędny kompozytor, wyszedł także ze szkoły Rzymskiej i należał do papiezkiej kaplicy. — Wreszcie Tomaso Baj,[9] — urodzony w drugiej połowie siedmnastego stólecia, zmarły r. 1714 w Rzymie, równie jak Allegri, zasłynął swojem Miserere, które utworzone na wzór jego, i dotąd w dzień Zielonych Światek corocznie w Rzymie śpiewane bywa. — Z późniejszych kompozycyi to nowe Miserere jest jedynym utworem, który tam dostąpił wykonania corocznego w pewne dni świętalne. Wyjątek stanowi tu tylko dzieło Baini’ego.

Uwaga. Najważniejsze, później rozpowszechnione kompozycie Palestryny i jego szkoły znajdują się w następnych dziełach: „Musica sacra, quae cantatur quotannis per Hebdomadem sanctam Romae in sacello pontificio.“ Lipsk. G. v. Tucher. Śpiewy kościelne sławniejszych mistrzów Włoskich, — dwa działy.“ Wiedeń. — Zresztą w historycznem dziele Rochlitza, już pod §. 19. cytowanem, w drugiej połowie I. tomu; równie w wydaniach tamże wymienionych, mianowicie: „Crucifixus“ na cztery głosy (sola) — przez G. P. da Palestrina. — Berlin. — „Miserere“ na dwa chóry przez G. Allegri. Berlin. — W „Missa Papae Marcelli,“ wydanie Schotta, i jednej mszy Palestryny: Assumpta est Maria in coelum“ wydana przez O. Braune, u Breitkopfa i Haertla. Prócz tego wyszło kilka dzieł zbiorowych. Godniejszym uwagi jest także dzieło Proskiego. Prócz mistrzów wymienionych pod powyższemi paragrafami, należą jeszcze do siedemnastego wieku: Orazio Benevoli[10] i Giuseppe Bernabei[11]; obaj kapelmistrze u św. Piotra.


§. 24.

Muzyka świecka dotąd była zaniedbaną i bardzo podrzędne zajmowała stanowisko. Przy powszechnem wykształceniu harmonii i jej rozpowszechnieniu się, z następstwa rzeczy pieśń, jako jednogłosowa, nie mogła dopisać w tem współzawodnictwie, i coraz bardziej zaniedbywaną była. — Wśród muzyków, czy amatorów, zapanował wyłącznie śpiew kilkogłosowy; w ten sposób obrabiano również dawniej ulubione pieśni. — Harmonia stała się powszechnie panującą a melodya opuszczoną i zapomnianą. Muzyka świecka podniosła się jednak, odkąd na niej zaszczepiono harmonię. — Dla wykształceńszych i zamożniejszych towarzystw tworzono tak zwane: „Madrygały,“ — które bardzo kwitły przez długi przeciąg czasu i uprawiane były przez mnóstwo komponistów. Z tych mianowicie Luca Marenzio,[12] śpiewak kaplicy papiezkiej, zmarły roku 1599, winien być wspomnianym. Dla lubiących muzykę lekką, śpiew melodyjny, tworzono tak zwane „Canzoni villanesche,“ śpiewy sielskie (sielanki). Nieco wytworniejsze i ozdobniejsze były „Villote alla Napoletana,“ w których przedstawieni są Neapolitańscy nauczyciele śpiewu, dający młodym paniom pierwsze jego początki.
Te rodzaje (formy) muzyki, przyjęły się wszelako tylko we Włoszech północnych, — tak Madrygał wyszedł ze szkoły Weneckiej. — Neapol nie posiadał jeszcze wtedy znakomitszych kompozytorów. — Jako główny rozkrzewiacz muzyki tamecznej wzmiankowanym był książe Gesualdo da Venosa,[13] którego główna działalność przypada około roku 1600.







Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Franz Brendel i tłumacza: Władysław Tarnowski.