Śmierć hetmana Żółkiewskiego

<<< Dane tekstu >>>
Autor Samuel Twardowski
Tytuł Śmierć hetmana Żółkiewskiego
Podtytuł (z „Władysława IV“)
Pochodzenie Klejnoty poezji staropolskiej
Redaktor Gustaw Bolesław Baumfeld
Wydawca Towarzystwo Wydawnicze w Warszawie
Data wyd. 1919
Druk Drukarnia Naukowa
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cała antologia
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
SAMUEL TWARDOWSKI.
ŚMIERĆ HETMANA ŻÓŁKIEWSKIEGO.
(Z „WŁADYSŁAWA IV.“)

Sam Żółkiewski, zginioną widząc rzecz na oko,
Jako zwierz, osaczony w puszczy gdzie głęboko,
Gdy z ostępów, zrozumie, że już nic ociecze,
Na wszystkie się naraża żelaza i miecze,
Żeby nie żyć co prędzej: tak i ów przyśpiesza
Sobie fatum, gdy miedzy pułki się zamiesza
I, gdzie gniew, gdzie potrzebę samą widzi walną,
Oną czyni aż dotąd ręką tryjumfalną,
Póki z bronią pospołu i ta nie ucięta.
A na wiek swój nie pomnąc, tylko to pamięta,
Czem dobrego hetmana kiedyś zalecono,
Że, stojąc, ma umierać. Aż i postrzelono
Konia pod nim; na stronę kinąwszy którego,
Czeka śmierci. Dodawa żołnierz mu drugiego:

„Hej! Dzień już ostateczny! I w ręku poganie
„Mają obóz! Ubiegaj, ubiegaj, hetmanie!
„I nie dopuść, żeby ten odnieść miała w tobie
„Żal ojczyzna!” Na co ów: „Już ty radź o sobie
„I uchodź, gdzie rozumiesz: mnie, że tak zrządzieło
„Szczęście moje, umrzeć mi na tym placu mięło
„Z żołnierzami moimi! Ciebie, jeśli cało
„Bóg stąd kiedy wyniesie, co ze mną się stało,
„Opowiedz senatowi, żem nad jego rady
„Nic nie czynił, chroniąc się z tem pogaństwem zwady
„Do ducha ostatniego. A niech Lwów co prędzej
„I Kamieniec opatrzą, niż serca tem więcej
„Dostanie nieprzyjaciel i, zwycięstwem srogi,
„Przez mię dziś zawalone te przestąpi progi!
„Ja niech już tu zostawam, a wolę, niż w domu
„Swej się potem sprawować niewinności komu!“
W tem nieznany — z drugimi, końmi porażony
I gradem strzał pogańskich poległ zarzucony....
I ten-ci to zabój nasz, ta Cecorska beła,
Jaka nigdy, rozprawa. Której dotąd fali
Dałem żagle, bo którzyżby ją opisali
Tak krótko Orfeowie? który styl ścieńczony
I jednem wymówieły słowem ją Lakony?

(1649)[1].





  1. Śmierć hetmana Żółkiewskiego. Poemat S. Twardowskiego „Władysław IV“ jest wierszowaną obszerną kroniką panowania tego króla: jest to jeden z kilku tego rodzaju utworów Twardowskiego („Wojna domowa z Kozaki, Tatary i Moskwą“, „Przeważna Legacja Krzysztofa Zbaraskiego do Konstantynopola“).
    Fatum — los (kres) ostateczny: potrzebę — walkę: kingwszy — cisnąwszy, odrzuciwszy: ubiegaj — uchodź: żeby ten odnieść miała w tobie i t. d. — żeby przez twoją śmierć ojczyzna (ten) żal (stratę) ponieść miała: formy zrządzieło, mieło — spotykają się w poezji pol. XVII wieku dość często: Kamieniectwierdza na Podolu: sprawować się — udowadniać, zdawać sprawę (ze swojej niewinności): ta Cecorska beła — śmierć Żółkiewskiego pod Cecorą 1620: Orfeowie — poeci (na wzór legendarnego Orfeusza greckiego): której dotąd fali i t. d. – którą dotąd opisywałem; Lakony — Spartanie starożytni słynęli z krótkości wysłowienia.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Samuel Twardowski.