Śpiew strzelców Jemtlandzkich
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Śpiew strzelców Jemtlandzkich |
Pochodzenie | Ulotne poezye Ezajasza Tegnéra [w:] „Roczniki Towarzystwa Przyjaciół Nauk Poznańskiego“ (t. XXIV, z. II) |
Wydawca | Towarzystwo Przyjaciół Nauk Poznańskie |
Data wyd. | 1898 |
Miejsce wyd. | Poznań |
Tłumacz | Wawrzyniec Benzelstjerna-Engeström |
Tytuł orygin. | Sång för Jemtlands fältjägare |
Źródło | skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Śpiew strzelców Jemtlandzkich.
(Sång för Jemtlands fältjägare).
Roi się — roi, brzegami bór — Jako niedźwiedzie z północy wraz, — Padaj z odwagą! — daremny zwrot! Tysiącznem echem ojczystych gór, |
- ↑ Śpiew strzelców Jemtlandzkich Tegnéra, do którego Crusell dorobił odpowiednią muzykę, jest jednym z najpopularniejszych — równie w armii jak i pomiędzy ludem — chorałów wojennych, — melodyą prawdziwie narodową i powszechnie we wszystkich, warstwach społeczeństwa znaną i lubioną.
Jemtlandya, jedna z najwięcej na północ posuniętych prowincyi czyli Länów szwedzkich, u granic Norwegii położona; — prowincya nadzwyczajnie górzysta i nieprzebytymi borami ubrana, bez miast i mało zaludniona, odznacza się ludem rosłym i dzielnym, nadzwyczaj odważnym i bitnym. Pułk strzelców Jemtlandzkich znany jest powszechnie z waleczności i nadzwyczaj celnego strzału.
Łyżwiarze, Skridlöpare (od Skridsko, łyżwa). Pułk strzelców Jemtlandzkich porówno jak górale i cała ludność tych stron północnych używają długich drewnianych łyżew, na których z nadzwyczajną zręcznością i szybkością znaczne przebiegają przestrzenie.
„Storsjo,“ „Wielkie jezioro“ — jedno z większych jeziór szwedzkich na północy. Nad brzegiem tego jeziora leży Ostersund, punkt centralny, miasteczko prowincyonalne. Lud miejscowy nazywa Jemtlandzkie „Wielkie jezioro“ poetycznie „skalnem okiem Jemtlandu“ zapewne dla tego, iż brzegi jego otoczone są skałami, w jakie północna zwłaszcza Szwecya tak bardzo bogata.
Poetyczne te Alfy — Elfy — duchy w rozlicznych postaciach pokazują się ludziom i są duchami opiekuńczymi człowieka.
2) Svartàlfar, döckàlfar, duchy czarne, duchy brzydkie — duchy skryte (rodzaj strąconego anioła-szatana), zamieszkujące głębie podziemne.
Wyobraźnia przedstawia je w kolorze czarnym jako przeciwstawienie duchów jasnych, które są samą jasnością i pięknem.
Te czarno-duchy — Svartàlfy — döckàlfy są złymi geniuszami człowieka, wyrządzają mu krzywdy i psoty a na bezdroża prowadzą — i przez bogów do robót podziemnych są używane.
Walaskjàlf. Zamek przez Asów, Azów — Bogów zbudowany. — Gród albo miasto Odina, ideał przepychu — nadziemskiej — nadprzyrodzonej bożej wszechmocy. Gród pokryty srebrnym dachem, nad którym sterczy baszta samego Wszechboga „Wildskjàlf“ zwana, z której najwyższego szczytu Odin-as, pan świata, niebu i ziemiom się przypatruje i wszystko widzi — wszystkiem kieruje w przestworzu.
Brages — bóg poezyi, o którym indziej już wspominałem.
Zestawiwszy te kilka objaśnień, rozwiążemy już z łatwością allegoryczną fantazyą poety i zrozumiemy myśl Tegnéra, który w tych krótkich wyrazach — tak jak w całej fantazyi, potęgę i wszechmoc duchową natchnienia poety maluje. Stawia on myślą i wyobraźnią bujną poetę o świcie polarnym, w fantazyjnem oświetleniu zorzy północnej, unosząc go, a raczej myśl i fantazyą jego, w nadziemskie niebios — wszech światów i czasów — wyżyny, — pomiędzy bogów gromem i blaskiem natchnienia stawiając a potęgą myśli i ducha na tronie Bogów go wyobraża — na tronie wszechmocnym niebiańskiej w górze Walhalli — którą jako mistyczny przedświt idei Bożej — jako przeczucie naszych pojęć i wiary naszej — akordem ducha i słowa z najświętszą zlewa ideą — przed Panem nad Pany — przed rzeczywistym Wszechbogiem i Stwórcą uginając kolano!
Wszechmocna ta myśl i fantazya allegoryczna natchnionego poety, stawiając wieszcza na wszechpotężnym tronie Walhalli, tej najwyższej fantazyi prastarych marzeń i przeczuć duchowych, oddaje duchowi wieszcza harfę Bragesa, boga śpiewu, czyli święci go i namaszcza niebiańską harmonią najwyższego natchnienia z góry, —
najwyższem natchnieniem z nieba, natchnieniem Bożem, — z którego płynie myśl i fantazya rzeczywistego wieszcza w świetlanej natchnień koronie. Oddając wieszczowi tę potęgę myśli i słowa — Tegnér „walki i gromy świata“ — prastare bogi — àzy — duchy, àlfy i geniusze — wszystkie sny i widzenia — wszystkich epok i czasów i całą siłę nadprzyrodzoną w nadziemskiej harmonii boga poezyi na jego fantazyjne stawia usługi.
Poeta wszechpotężnego, niczem w fantazyach natchnień nieograniczonego ducha wieszcza, w obrazie allegorycznym prawdziwie staropółnocnej wyobraźni, coraz wyżej a wyżej na białem skrzydle śnieżnej zamieci w najwyższą dziedzinę nieskończoności — nad Walaskjàlf grody, przed Boga Bogów atomom unosi, — wszystkich epok i wieków — natchnienia i wiarę — pod nogi ścieląc — nad Pany Panu —
Głosząc święcenie, Którem na tronie Świeci w koronie Nieokreślony! |
W tym duchu allegorycznym i z taką fantazyą ekscentryczną a potężną i głęboką zarazem cała treść poematu Oehlenschlegera jak i Tegnéra, jakby dwie pokrewne nuty niebiańskie wspólnego Serafinów chorału, pojęta i napisana, oczom się naszym przedstawia i tak ją czytać, rozumieć i ocenić należy.