[79]SZTUKA
[81]Architektura, malarstwo i dramat, w jedność spojone, ujawniają zmysłom widzów, ŚWIATU I DUCHOWI WIEKU — POSTAĆ ICH I PIĘTNO.
Hamlet.
[82]Życie dla mnie nie istnieje.
Tak samo, jak nie istnieje dla nikogo, jako rzecz, któraby nie była sztuką i wysokim artyzmem.
Ale logiki tego, co jest, dojrzeć, logikę tę przejrzeć — jest trudno.
Przeglądać jej nie potrzeba!
Nie wolno.
A bramy wszystkie na ściężaj otwiera tutaj sztuka.
Wyzwolenie.
[83]...Jest konstrukcya artystyczna, której tajemnice można przeczuwać i odkrywać i odsłaniać.
Ale do tego prowadzi... li tylko sztuka.
Czyli więc, że z myślenia chaotycznego ostoi się jedynie sztuka, jako rzecz wieczysta, a wszystko inne...
Zaginie!
Sztuka ma zarody nieśmiertelności i jedna jedyna jest tradycyą. Czyli więc, że z myślenia chaotycznego ostoi się jedynie sztuka, jako rzecz wieczysta...
— Cóż głosi sztuka?
...Oto sztuka głosi śmierć, bo cóż szczytniejszego nad śmierć? Ta jest wielkością w naszem wszystkich wiar pojęciu i wszechczasów i ta — wielkość daje.
— Któż wielkości pragnie?
Polska i jej dzieci.
— Więc oni pragną czego?
Oni pragną więcej i wyżej sięgają żądaniem, niż człowiek osiągnąć i zdobyć może!...
...Wiem: Posłannictwo.
[84]A tak, POSŁANNICTWO.
Które nas unosi i rozwija i spotężnia,
które nam daje skrzydła i skrzydła rozwija, a usuwa ciernie z pod stóp.
Więc...
Piękne jest i zabójcze.
Szczytem jest i kresem.
Początkiem jest nieśmiertelności i śmiercią;
śmiercią żywych.
— A sztuka?
A to jest właśnie sztuka!
Wyzwolenie.
...Najkrótsze i najskromniejsze opowiedzenie jest już dziełem sztuki takiej lub owakiej — i to sztuki jakiegoś człowieka, jakiegoś artysty — i logikę tę i taką w sobie mieści, na jaką go stać.
Hamlet.
[85]Szczęście ogromne,
święta pieśń szczęścia, co się w każdym śpiewa,
choć o tem nie wie, ale przedsię czuje,
że szczęście jest, co w piersiach się przelewa
i myślom z chaty pałace buduje;
że potem taki człowiek jest bogaty,
już, choćby rozdał wszystko, nie zrujnuje
śpichlerza, gdzie mu miłość skrzynie ładzi,
a rękę litość serdeczna prowadzi —
tak się cudowny nad nim dźwięk rozbrzmiewa.
Kazimierz Wielki.
Patrz! Noc się zaczyna.
Otwarte uszy masz, otwarte oczy!
patrzaj i słuchaj, ile tu gra dźwięków,
ile to czarów słońce żarem tłumi
i jak bogaty ten, kto słuchać umie!
.....
A skier tych dziwna chuć nienasycona,
która przez piersi twoje dziś przepływa,
jest klątwą bogów i duszy ofiarą —
i ogniem świętym wielkich się nazywa.
Achilleis.
[86]Ujęły mnie jakieś kleszcze
przestrachu, ogromne grozy.
Uląkłem się nagle prozy,
jaka jest we fantastycznym świecie;
że to, co jest tu przed nami żywe,
tak się nagle wiatrem zmiecie;
że my próżno wyciągamy ręce
do widziadeł, — bo to są widziadła...
Wesele.
[87]To ciekawe,
że, co my rozumiemy przez prozę,
przetapia się na dźwięk, rymy
i że potem z tego idą dymy
po całej literaturze...
.....
Zupełnie tak, jak w naturze.
Kwiat w swoim zapachu się lotni
i przychodzą różni markotni
te same wąchać róże.
Wesele.
Rozumiem coś z wielką biedą;
nie dosięgło jeszcze oko,
nie zawlokłam się na turnie;
tak tam dumnie, szumnie, chmurnie.
Bałamuctwa w wielkim stylu,
które już przeżyło tylu,
różni więksi, mniejsi, nizcy;
wszystko bardzo wyjątkowe,
bardzo dziwne, bardzo nowe,
tylko, że tak robią wszyscy.
Wesele.
[88]Poezyą nie jest to, co my dotychczas za poezyę uważaliśmy. Nawet ta treść poetyczna, którą się tak klasyfikowało — już nią dziś nie jest, — nie jest...
To już umieją paplać wszyscy...
Umieją paplać... źle, przekręcać; stracili więc właściwą wagę słów — i słów właściwe znaczenie. A raczej byle jakie słowa i byle jak złożone wystarczają, by przeciętne umysły nastroić poetycznie, czyli... że straciliśmy wiarę w słowo!
Naród nasz stracił wiarę w słowo.
Alboż ty wiesz, co jest słowo? Jeśliś go tak nadużył?
...Tak, bo to jest nadużycie, nadużycie, oszustwo, zbrodnia, zbrodnia, kłamstwo, fałsz, fałsz!... Ty kłamiesz!
...Jakże ty, człowieku, myślisz o sobie! O swojej duszy!
Ty nie rozumiesz jednego wyrazu!
Wyzwolenie.