Śpiewy historyczne (Niemcewicz)/Konstanty Xżę Ostrogski
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Konstanty Xżę Ostrogski |
Pochodzenie | Śpiewy historyczne |
Data wyd. | 1816 |
Druk | Drukarnia nro 646 przy Nowolipiu |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron | |
Artykuł w Wikipedii | |
Galeria grafik w Wikimedia Commons |
Kiedy Rewera[1] był w ciężkiey chorobie,
A sen mu srogie odbierały bole,
Chcąc przynieść iaką ulgę tesknéy dobie,
Kazał przywołać szlachetnę pachole.
Giermku, rzekł Hetman głosem osłabionym.
Siądź przy mym łożu i weź wdzięczna lutnię,
Spieway o iakim rycerzu wsławionym,
Siadł Germek, i tak zaczął nucić smutnie;
„Był maż za czasów Zygmunta pierwszego,
„Ten nigdy nie znał, co boiaźń lub trwoga,
„Niezmiernéy siły, choć wzrostu małego,
„A imię nosił Konstanty z Ostroga.
„Jeszcze był młodym, kiedy z kopiyniki,
„Po nąd Wiedrożą Moskwie stawił pole,
„Uniósł go rumak, w nieprzyiacioł szyki,
„I mężny rycerz dostał się w niewolę,
„Car go srogiemi obciężył okowy,
„ I do czarnego wtrącił go wiezienia,
„Nigdy tam ludzkiéy głos nie doszedł mowy,
„Ni lube światło, dziennego, promienia.
„Tym czasem w Moskwie Tatarów zagony,
„Znosiły woyska, pustoszyły kraie,
„A Car w rozpaczy zewsząd opuszczony,
„Przed swoim ieńcem niespodzianie staie,
„Ostrogski rzecze, iuż nie w nieiednym dziele
„ Okazałeś się odważnym i zdolnym,
„Weź hełm i pawęż, stań na woysk mych czele,
„Zwycięż Tatarów, a zostaniesz wolnym.
„Wódz Polski srogie pogromił Tatary,
„Lecz w danym słowie gdy go Car zawodzi,
„Pełen zniewagi z bezwstydnéy niewiary,
„Dopada konia i skrycie uchodzi.
„Już długo iechał, w ciemnéy lasów ciszy,
„Gdy postrzegł kościoł kedy buków cienie,
„W nim hymnów Pańskich słodkie pienia słyszy,
„I głos kapłana, i organów brzmienie.
„Wszedłszy weń, z czołem rzecze nachylonym,
„Panie co czuwasz nad nieszcześliwemi,
„Coś iest obrońca niewinnie skrzywdzonym,
„Day zdrowo wrócić do oyczystéy ziemi.
„Gdy on się modli, boiary wysłane,
„Miiaiac kościoł pędza torem drogi,
„ Ostrogski dążąc przez szlaki nieznane,
„Ogląda króla i oyczyste progi.
„Już pełen zemsty za krzywdy doznane,
„Skoro mu dana Litewska buława,
„Kędy Car przywiódł tłumy nieprzeyrzane,
„I on pod Orsza z dzielnym ludem stawa.
„Wraz pierś behterem a sturmakiem głowę,
„Obwarowawszy, dobywa bułata,
„Obieżdża szyki do sprawy gotowe,
„Jak wiatr na koniu białonogim lata.
„Rycerze moi, dziś bądźcie mężnemi,
„Woła ogromnie..ci iuż mieczem sieką,
„Na wylot koła ostremi spisami,
„Wszędzie krew płynie i trzewa się wleką.
„Z osiemdziesięciu tysięcy w tym boiu,
„Czterdzieści nasi trupem położyli,
„Rzeż tak okropna, że spragnieni w znoiu,
„W przyłbicach wodę z krwią zmąconą pili.
„W zamku Ostrogskim na małżonki łonie,
„Wódz nasz nie długiéy swobody kosztował,
„Tatarzyn bystre rozpuściwszy konie,
„Brał żeńców, mieczem i ogniem woiował.
„Wraz Hetman z Litwą i królewskim dworem,
„Szedł do Wiśniowca, gdzie Tatarzyn dziki,
„Kosztuiac, pola zalegał taborem,
„I straszliwemi odzywał się krzyki.
„Konstanty wołał, towarzysze mili,
„Dziś w ręku naszych barbarzyniec srogi,
„Czas iest byśmy się obelgi pomścili,
„O to się dymią miast waszych pożogi.
„Zabranych niewiast czystych dziewic płacze,
„Dochodzą do was: wzięty plon obfity,
„Kryią się w puszczach nieszczęśni oracze,
„Kray nasz końskiemi zdeptany kopyty.
„Tu zwarłszy konia, spoyrzeniem zuchwałem,
„Podrzucił w górę i zchwycił buławę,
„Cześć rzecze mężnym, hańba zniewieściałym,
„Idźcie, i dzielnie poczynaycie sprawę.
„Próżno Tatarzyn nastaiąc zuchwale,
„Chmurą strzał gęstych powietrze zasępił,
„Nieustraszony Polak w swym zapale,
„Połamał szyki, i krocie wytępił.
„Wsławił się wódz ten trzydziestu bitwami,
„A Zygmunt stary co czcił woiowników,
„Chciał żeby Hetman okryty laurami,
„W tryumfie wieżdżał w śród ludu okrzyków
Daléy miał śpiewać Giermek nasz uczony,
Jak sie rycerze potykali butni,
Lecz pora nocną i pieniem znużony,
Pochylił głowę, i usnął na lutni.