<<< Dane tekstu >>>
Autor Giovanni Pascoli
Tytuł Św. Jan
Pochodzenie Literatura włoska
Wielka literatura powszechna T. 2
Wydawca Trzaska, Evert i Michalski
Data wyd. 1933
Druk Jan Świętoński i S-ka
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Edward Porębowicz
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
ŚW. JAN

Ze snopkiem kłosów na głowie powraca
Sługa; w kruczych kędziorach
Ma źdźbła, ościenie, płatki róży polnej,
Tak purpurowej jak skrzydła motyle. —
Kwiatku Oliwy, z niemi dziewczątkami
Wychodź na grusze, spinaj się po wiszni.
Jutro świętego Jana, więc dla niego
Pierwsze gruszeczki i wisznie ostatnie.
Poniesiecie je na plac do Bolonji,
Przykryte winnej liściami jagody. —
Kwiatku Oliwy, z tobą obie wnuczki.
Nakop w ogrodzie czosnku i cebuli:
Kto na święty Jan po wieńcu nie kupi,
Ziemia mu przez rok nie wyda korzyści.
Weź majeranu, korzonków pietruszki,
Dobierz rumianku i kiosków lawendy. —
——————————
Kwiatku Oliwy, bieżaj i powracaj
Wesoła sercem; kto dożyje jutra,
Obaczy wielkie Boloniji wieże.
A śpiewaj: «Po mych barkach falą
Długie warkocze spływają».
Jutro święty Jan, święty zakochanych.
Przed domem siedzą dziewczęta na ławach,
U stóp ich siedzą kochankowie; brody
Wsparli na łokciach, łokcie na klepisku.
A oczy patrzą, a serca dygocą,
A świecą się im w ciemności źrenice.
Tak pogwarzają; czasem trysną śmiechem.
Żaby próbują pierwszego rechotu.
Kwiatek Oliwy siedzi sama, splata
Wianuszki ziela, bo nie ma kochanka
1 wiąże naci; przy każdym zaplocie
Układa główki świeżutkiego czosnku.
Cieszy się w sercu, bo obaczy wieże.
A w jednej wieży jest klatka, a w klatce
Królewicz — sokół w łańcuchu ze złota.
Odnóża złote, nawet włos ma złoty. —
Topole chwieją szczyty wyniosłemi,
Chochliki na nich wyprawiają harce.
Puhacze huczą skryte w dziupli drzewnej,
A wilkołaki stąpają zdyszane.
Zaczęło rosić; chwila jest rozłąki.
Odchodzą chłopcy, nie pragną spotkania.
Mży rosa, niesie z sobą złe i dobre.
Poszły dziewczęta; sam Kwiatek Oliwy
Pozostał jeden, w kompanji chochlików
Rozchichotanych... Smętnie sobie nuci:
Mój słowiczku gładki,
Wróćże mi do klatki.

(G. Pascoli, Canzoni di re Enzio, [1] Bologna, Zenichelli, 1921.)






  1. Enzio, król Sardynji, syn naturalny Fryderyka II, Gibelin, więzień Bolonji (1220 — 1272 r.).





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Giovanni Pascoli i tłumacza: Edward Porębowicz.