Święci poeci. Pieśni mistycznej miłości/Ś. Teresa

<<< Dane tekstu >>>
Autor Lucjan Siemieński
Tytuł Ś. Teresa
Pochodzenie Święci poeci.
Pieśni mistycznej miłości
Wydawca Księgarnia Wł. Bełzy
Data wyd. 1877
Druk I. Związkowa Drukarnia we Lwowie
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
IV.
Ś. TERESA.
Na dniu 28 Marca 1515 r. w Awili, mieście Starej Kastylia przyszła na świat Św. Teresa. Ojcem jej był Alfons-Sanchez Cepede; matką Beatrica Ahumade. Rodzina ta odznaczała się gorącością religijną. Teresa od dzieciństwa przywykłszy słuchać legend o świętych męczennikach gdy miała lat siedm, puściła się ze swoim bratem aby szukać korony męczeńskiej u Maurów. Maluczkich zbiegów zwrócono z drogi. Zato wynalazła sobie w ogrodzie Tebaidę, i jakiś czas bawiła się w życie pustelnicze. Usposobienie ascetyczne zmieniało się parę razy; w końcu przeszedłszy ciężkie choroby, i po długiej walce z rodziną, oblekła suknię karmelitanki w r. 1535. Czytanie widzeń św. Augustyna, wprowadziło ją na drogę mistycznych widzeń. Stan ten kontemplacyjnéj ekstazy trwał u niej do r. 1562; odtąd wstępuje na czynne pole i staje się reformatorką swego zakonu, co dało jej piękną kartę w historyi kościoła. Zreformowała ona 16 klasztorów żeńskich a przez Ś. Jana od krzyża wpłynęła na reformę zakonu karmelitów.

Zgon jej nastąpił w r. 1582, kanonizował ją Grzegorz XV w r. 1621. —
Wiele jej pism religijno-mistycznych przetłumaczono na polskie w ciągu 17go wieku.
Miała ona złożyć wielką liczbę poezyi spirytualnych, atoli te poszły na ogień z porady spowiednika, podobnie jak się to stało z jej wykładem pieśni Salomonowej.
Z pism poetycznych św. Teresy, ocalało tylko cztery kawałki, i piąty wierszyk z maxymą duchowną, co starałem się razem zebrać i oddać w wiernym przekładzie, aczkolwiek sławna jej „Glosa“ — Que muero porque no muero (umieram z nieumierania) tyle nastręczyła trudności, żem każdą strofkę, aby otrzymać jasność i harmonię musiał o jeden wiersz zamplifikować. Dla tego przekład mój jest tylko przybliżoną kopią niedającego się naśladować oryginału, który tak cudnie sparafrazował Zyg. Krasiński.
Historycy Żywota św. Teresy jak Ribera i Yepes, piszą że raz wpadłszy w zachwycenie w którym nadzwyczajnie cierpiała jakby ją kto mieczem przeszywał, gdy cokolwiek przyszła do opamiętania się, chciała w tym kantyku odmalować wszystkie te wewnętrzne męczarnie: jakoż serce jej strofkę po strofce wyrzuciło płomiennym wytryskiem. Z resztą ona sama uchyla zasłonę i wtajemnicza nas w swoją poetykę: „Znałam pewną osobę — tak pisze (w żywocie rozdz. XVI) która nigdy wierszy niepisząc, nagle, śród modlitwy zjednoczenia się w natchnieniu miłości i tęsknoty za niebem — tworzyła rymy pełne uczucia i wyrazu. Głowa jej niemiała w tem żadnego udziału. Ażeby lepiéj upoić się chwałą jakiéj doznawała w tych roskosznych udręczeniach, poczęła wylewać Żale przed Bogiem, a te, mimo jej woli, same układały się w poetyczną melodyę“.
Co do przepysznego Sonetu do Zbawiciela, ani wątpić że jest dziełem św. Teresy, aczkolwiek znana mi jest pieśń łacińska tej samej treści co sonet, pieśń ta przypisywana Św. Franciszkowi Xaweremu tak się zaczyna:

O Deus ego amo te
Nec amo ut salves me
Aut quia non amantes Te
Aeterno punis igne.

Prędzej możnaby przypuścić że jest tłumaczoną z hiszpańskiego oryginału.











Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Lucjan Siemieński.