Życie Buddy/Część trzecia/XVII
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Życie Buddy |
Podtytuł | według starych źródeł hinduskich |
Wydawca | Wydawnictwo Polskie |
Data wyd. | 1927 |
Druk | Drukarnia Concordia Sp. akc. |
Miejsce wyd. | Poznań |
Tłumacz | Franciszek Mirandola |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Mistrz i towarzyszący mu uczniowie zatrzymali się w Pawie, w ogrodzie niejakiego Sundy, kowala. Podszedł on do Mistrza i rzekł mu:
— O panie, uczyń mi ty łaskę i spożyj jutro posiłek w domu moim.
Mistrz przyjął zaproszenie, a Sunda pośród zacnych potraw zastawił pieczeń z prosięcia. Mnisi weszli, zajęli miejsca, a Mistrz, spostrzegłszy wieprzowinę, rzekł gospodarzowi:
— Nikt, prócz mnie znieść nie zdoła tego pożywienia. Zachowajże je przeto dla mnie, a uczniowie podzielą się innem jadłem.
Zjadł i rzekł znowu:
— Zakop głęboko to, co zostało z prosięcia. Sam jeno Budda może bezkarnie spożywać takie mięso.
Potem ruszył dalej wraz z uczniami.
Niedaleko od Pawy uczuł się wielce chorym, a strapiony Ananda wyrzekał na kowala Sundę, który zastawił Mistrzowi śmiercionośne jadło.
— Anando! — rzekł Mistrz. — Nie oskarżaj niesprawiedliwie Sundy. Z pośród wszystkiego pożywienia, jakie mi dawano, dar Sudżaty i dar
Sundy zasługują na największą nagrodę.
Zapanował nad zmęczeniem i dotarł do rzeki Kakucty. Była spokojna i czysta. Mistrz wykąpał się, ugasił pragnienie, a potem poszedł do lasku mangowego i rzekł mnichowi Sundace:
— Złóż we czworo płaszcz mój, gdyż chcę lec na spoczynek.
Sundaka, uszczęśliwiony wyborem owym, położył na ziemi płaszcz, złożony we czworo, Mistrz położył się, a Sundaka usiadł przy nim.
Po kilku godzinach wstał Mistrz i po dłuższym marszu dotarł nakoniec do Kusinagary, gdzie był nad brzegiem rzeki Hironyavati, gaik cichy i wesoły.
Mistrz rzekł:
— Przysposób mi leże, Anando, pomiędzy
bliźniaczemi drzewami, tak bym leżał głową ku północy. Jestem chory, Anando.
Ananda przysposobił łoże, a Mistrz legł na niem.