|
|
[51]
AKTY PORANNE.
1.WImie Oyca, y Syna, y Ducha S. wſtaję, całego śiebie BOGU mojemu z duſzą, i z ćiałem wiecznie oddaję, Sercem Pana JEZUSA, Nayśw: Panny SS. Anjołow i Wſzyſtkich SS. ofiaruję wſzyſtkie moje myśli, mowy, i uczynki na chwałę Bożą. 2. Przez chwalebne Zmartwychwſtanie twoje Zbawicielu Panie, day mi powſtać z grzechów, i złych nałogów moich, á gdy mię wzbudzi trąba głoſu ogromnego, broń mię od lewicy piekła ſrogiego. 3. Wierzę, mam nadżieię, kocham ćiebie Panie BOZE całym ſobą, i owſzem całym tobą, twą mądrośćią, twoją miłością, iedynie dla ćiebie, i ciebie ſamego tobie ofiaruję, i tobą ſamym tobie nagradzam długi grzechów [52]moich, IEZUSOWYCH Ran zaſługi prezentuję. 4. Ziemię całując mów: O BOZE, ia żiemia twoja, proch nikczemny, i nic, zmiłuy śię nad lepianką twoją teraz i na wieki. 5. Uczyń adoracyą imieniem wſzyſtkiego ſtworzenia Nayświętſz: Sakramentowi rano i w wieczor. Niech będzie pochwalony Przenayśw: Sakrament prawdżiwe Ciało, i Krew Pana naſzego JEZUSA Chryſtuſa tu, i po wſzyſtkich Kościołach całego świata miłośćią TROYCY Przenayśw: affektem Nayw: Panny, SS. Aniołów, i Wſzyſtkich SS. 6. Rano i w wieczór znakiem i mocą Krzyża S. pobłogoſław na 4 Częśći świata wſzyſtkim konającym, w pokutach, lub w ćiężkich biedach zoſtającym. W imie Oyca ✠, i Syna ✠, i Ducha S ✠, JEZUS, MARYA, JOZEF, JOACHIM, ANNA, MICHAŁ S. i wſzyſcy Anjołowie niech ſtrzegą, błogoſławią. ✠. A SŁOWO ſtało śię Ciałem, i mieſzkało miedzy nami ✠.Oto Krzyż Pańſki, precz pólki ſzatańſkie. 7. Na Mſzy pod czas Elewacyi. O: Oycze Przedwieczny Twórco móy łaſkawy! nie mam czym, wypłaćic śię tobie w grzechowych długach zoſtający; nie mam czym odwdżięczyć, za niezliczone łaſki: oto tym ſercem, i affektem, iakim śię ſam tobie na Krzyżu ofiarował Zbawiciel móy, ofiaruję tobie przez Ręce Nayśw: Matki, i Wſzyſtkich SS. prezentuję z tym Kapłanem naymilſzego Syna twego, á Pana mojego. Weyrzyi na Twarz iego i zaſługi, á zmiłuy [53]śię nad duſzami w czyſcu zoſtającemi, nad dżiś konającemi; nad Oyczyzną naſzą, i nad całym Kościołem wojującym. 7. Gdy Zegar bije. Przez wnętrzności miłośierdżia twego, i oſtatnie śmiertelne bole twoje, JEZU konający na Krzyżu, zmiłuy śię nademną konającym, i wſzyſtkimi tey godżiny konającymi: niech oſtatnie tchnienie twoje będżie żywotem naſzym. 2. MARYA z SS. i ty JEZU móy Panie, pamiętay łaſkawie na me nędzne ſkonanie. 8. Każdey godziny w ſprawach, i zabawach twoich wſpomnii 1. Ze BOG widżi, Czas ucieka, Śmierć goni, Wieczność czeka. 2. Ach wieczny BOZE! z nieśmiertelną duſzą moją gdżie ia będę żył na wieki, co mi po honorze z grzechem, po doczeſney fortunie, i eſtymie, ieśli mię Niebo minie.
O duſzo moja obrzydła BOGU, obmierzła całemu Niebu! Duſzo moja dotąd ſmucąca Anjoła Stroża Przyjaciela twego; á cieſząca nieprzyjaciela duſznego, upaday ſkrufzona niżey piekła ze łzami do Nóg ukrzyżowanego Pana. A iako pijawka wpija śię w krew ludzka w ſwym głodżie; tak ty przed śćiſłym Sądem ſłuſznie zagniewanego BOGA wlepiay śię, wdżieray śię pokornie w JEZUSOWE Rany, przez które, i w których nieuſtannie wołay z Dawidem S. Wſpomnii na miłośierdżie twoje Panie, a grzechom młodości mojey, i niewiadomośći moich, nieracz pamiętać.[1] 10. BOZE Dawco dnia, i Światłości, oświeć [54]oświeć ćiemnośći ſumnienia mego, abym iak we zwierćiedle widżial nikczemność moję, á próżność świata; bo ſłyſzę twóy głos przez Bernarda S. O człowiecze! gdybyś siebie widział, tobie byś śię niepodobał, a mnie podobał: ale że siebie nie widżiſz, ſobie śię podobaſz, á mnie śię niepodobaſz: przyidzie ten czas, kiedy ani mnie, ani ſobie nie będżieſz śię podobał: mnie, iżeś zgrzeſzył, ſobie, iż będżieſz gorzał. O BOZE! day mi od rana do zachodu troſkliwie myślić, iaki zachod naſtąpi w krótce życia mego, bo dżień zyćia mego bez południa łaſki twojey iedynym zmrokiem nieprawośći, Day mi żywo zważać Wſtając, abym nie iak pień porywał śię do chwalenia ćiebie: WſtajeWſtaję, lecz w krótce śię powalę, gdy smiertelną koſą zwali: á ia drzewo zprochniałe, czy na południe czy na północ padnę? Ubierając śię, iż trupa żgniłego ſtroję;wor gnoju okrywam. Myjąc śię: gdy śmierć na blech[2] ſwóy weźmie, śmiertelnym potem wybieli:bo dni moje przeminą prędzey, niżeli tkacz płótno orzyna[3]. W krótce twarz zropieje, iagody opadną, zrzenice wypłyną; z oczu ropuchy;i gadziny wyglądać będą; z głowy ſtanie śię łyſa kalwarya; z włoſów fryzury uwiją ſobie modnegniazdo ſzczury Chodząc: do śmierci pośpieſzam. Jadąc. może temi cugami, i w tych pałubach mnie zawiozą do grobu. Przed ſnem:Ułoż śię iakby konający, Gromnicę trzymający, i całe ztrupiały; á do truny nagotowany gdżie [55]pośćielą twoją będą mole; á pokryćiem twoim robactwo á pomyśl w czymby ćię ſumnienie trwożyło, zarzecz śię tego żelaznym przedsięwzięćiem wzywając pomocy MARYI: á chwyć śię tego życia, któreby ćię ćieſzyło. Sprobuy przed ſnem przez pół godżiny na ieden bok bez odmiany nic śię nie ruſząc, lub śiedżieć bez oprzenia śię, i naymnieyſzey mutacyi, o! iaka męka bez bolu, i ran, Cóż będżie na wieki folgi[4] i odmiany nieuznawać. Patrz iuż Cmętarz i krypty gotowe iuż na żałośne Requiem dzwony odlane, drzewo na trunę ſpuſzczone, tarczyce na grób wypiłowane, znajomego krawca nożyce na czamarę[5] zaoſtrzone, kądżiel na śmiertelną koſzulę dla ćiebie wybielona. Wſzyſtko gotowo: czaſże iuż i mnie lepiey na śmierć śię gotować. A tak zaſypiay pod nogami ukzyżowanego Pana, abyś się ocknął w niebie.
SWięty nieśmiertelny, Swięty miłośiernyBOZE móy! z ćiebie, bo z twey łaſki, wołam do ćiebie całym mną á barżiey całym tobą, całą twą mądrośćią całą twey dobroci śiłą. ćiebie ſamego tobie ofiarując, JEZUSOWYCH Ran zaſługi prezentując wołam do ćiebie przez miłośćiwie otwarte drzwi i okienka w Ranach JEZUSOWYCH, day mi znać ćiebie, á poznać, i zbrzydżic śiebie, Daymi ćieſzyć śię iedynie, żem ia nic, á ty wſzyſtko iſtotne dobro BOŻE w grze ſznikachgrzeſznikach nayćierpliwſzy, day mi ćierpieć dla ćiebie wiecznie, boś [56]bos ty w naturze ludzkiey 33. lata ćierpiał.
Jeśli z Nayswiętſzey, naymilſzey ſprawfedliwośći twojey iedyna złość moja właſna pogrąży mię w piekle, niech i tam przez dobroć twoję, pałam wiecznie ogniem miłości twojey.
Święty mocny zmiłuy śię! broń mię odemnie, i woli moiey, abym nie zgubił śiebie, i utraćił ćiebie. Oderwii mię ode mnie, a ſpóy mię z wolą, i chwałą twoją, abym oglądał ćię, wielbił, i kochał całym ſobą, i całym tobą na wieki wieków, Amen.
Jedyna á wiecznie nieuſtanna miłośći Boſka MAYRYAMARYA, oraz S. Anjele Strożu, S. Patronie N. dla miłośći BOGA, iaki ieſt w ſobie; dla miłośći BOGA, iaki ieſt w tobie, dla miłośći BOGA wſzędy będącego, iaki też ieſt wemnie niegodnym;naucz ty nas kochać, i chwalić pana BOGA: niechay nic nieumiem, nic nieznam. tylko kochać ſerdecznie: y chwalić ſtatecznie Pana BOGA.
|
|
|
|
|
AKTY PORANNE.
1.WImie Oyca, y Syna, y Ducha S. wstaję, całego śiebie BOGU mojemu z duszą, i z ćiałem wiecznie oddaję, Sercem Pana JEZUSA, Nayśw: Panny SS. Anjołow i Wszystkich SS. ofiaruję wszystkie moje myśli, mowy, i uczynki na chwałę Bożą. 2. Przez chwalebne Zmartwychwstanie twoje Zbawicielu Panie, day mi powstać z grzechów, i złych nałogów moich, a gdy mię wzbudzi trąba głosu ogromnego, broń mię od lewicy piekła srogiego. 3. Wierzę, mam nadżieię, kocham ćiebie Panie BOZE całym sobą, i owszem całym tobą, twą mądrośćią, twoją miłością, iedynie dla ćiebie, i ciebie samego tobie ofiaruję, i tobą samym tobie nagradzam długi grzechów moich, IEZUSOWYCH Ran zasługi prezentuję. 4. Ziemię całując mów: O BOZE, ia żiemia twoja, proch nikczemny, i nic, zmiłuy śię nad lepianką twoją teraz i na wieki. 5. Uczyń adoracyą imieniem wszystkiego stworzenia Nayświętsz: Sakramentowi rano i w wieczor. Niech będzie pochwalony Przenayśw: Sakrament prawdżiwe Ciało, i Krew Pana naszego JEZUSA Chrystusa tu, i po wszystkich Kościołach całego świata miłośćią TROYCY Przenayśw: affektem Nayw: Panny, SS. Aniołów, i Wszystkich SS. 6. Rano i w wieczór znakiem i mocą Krzyża S. pobłogosław na 4 Częśći świata wszystkim konającym, w pokutach, lub w ćiężkich biedach zostającym. W imie Oyca ✠, i Syna ✠, i Ducha S ✠, JEZUS, MARYA, JOZEF, JOACHIM, ANNA, MICHAŁ S. i wszyscy Anjołowie niech strzegą, błogosławią. ✠. A SŁOWO stało śię Ciałem, i mieszkało miedzy nami ✠.Oto Krzyż Pański, precz pólki szatańskie. 7. Na Mszy pod czas Elewacyi. O: Oycze Przedwieczny Twórco móy łaskawy! nie mam czym, wypłaćic śię tobie w grzechowych długach zostający; nie mam czym odwdżięczyć, za niezliczone łaski: oto tym sercem, i affektem, iakim śię sam tobie na Krzyżu ofiarował Zbawiciel móy, ofiaruję tobie przez Ręce Nayśw: Matki, i Wszystkich SS. prezentuję z tym Kapłanem naymilszego Syna twego, a Pana mojego. Weyrzyi na Twarz iego i zasługi, a zmiłuy śię nad duszami w czyscu zostającemi, nad dżiś konającemi; nad Oyczyzną naszą, i nad całym Kościołem wojującym. 7. Gdy Zegar bije. Przez wnętrzności miłośierdżia twego, i ostatnie śmiertelne bole twoje, JEZU konający na Krzyżu, zmiłuy śię nademną konającym, i wszystkimi tey godżiny konającymi: niech ostatnie tchnienie twoje będżie żywotem naszym. 2. MARYA z SS. i ty JEZU móy Panie, pamiętay łaskawie na me nędzne skonanie. 8. Każdey godziny w sprawach, i zabawach twoich wspomnii 1. Ze BOG widżi, Czas ucieka, Śmierć goni, Wieczność czeka. 2. Ach wieczny BOZE! z nieśmiertelną duszą moją gdżie ia będę żył na wieki, co mi po honorze z grzechem, po doczesney fortunie, i estymie, ieśli mię Niebo minie.
O duszo moja obrzydła BOGU, obmierzła całemu Niebu! Duszo moja dotąd smucąca Anjoła Stroża Przyjaciela twego; a ciesząca nieprzyjaciela dusznego, upaday skrufzona niżey piekła ze łzami do Nóg ukrzyżowanego Pana. A iako pijawka wpija śię w krew ludzka w swym głodżie; tak ty przed śćisłym Sądem słusznie zagniewanego BOGA wlepiay śię, wdżieray śię pokornie w JEZUSOWE Rany, przez które, i w których nieustannie wołay z Dawidem S. Wspomnii na miłośierdżie twoje Panie, a grzechom młodości mojey, i niewiadomośći moich, nieracz pamiętać. 10. BOZE Dawco dnia, i Światłości, oświeć oświeć ćiemnośći sumnienia mego, abym iak we zwierćiedle widżial nikczemność moję, a próżność świata; bo słyszę twóy głos przez Bernarda S. O człowiecze! gdybyś siebie widział, tobie byś śię niepodobał, a mnie podobał: ale że siebie nie widżisz, sobie śię podobasz, a mnie śię niepodobasz: przyidzie ten czas, kiedy ani mnie, ani sobie nie będżiesz śię podobał: mnie, iżeś zgrzeszył, sobie, iż będżiesz gorzał. O BOZE! day mi od rana do zachodu troskliwie myślić, iaki zachod nastąpi w krótce życia mego, bo dżień zyćia mego bez południa łaski twojey iedynym zmrokiem nieprawośći, Day mi żywo zważać Wstając, abym nie iak pień porywał śię do chwalenia ćiebie: WstajeWstaję, lecz w krótce śię powalę, gdy smiertelną kosą zwali: a ia drzewo zprochniałe, czy na południe czy na północ padnę? Ubierając śię, iż trupa żgniłego stroję;wor gnoju okrywam. Myjąc śię: gdy śmierć na blech swóy weźmie, śmiertelnym potem wybieli:bo dni moje przeminą prędzey, niżeli tkacz płótno orzyna. W krótce twarz zropieje, iagody opadną, zrzenice wypłyną; z oczu ropuchy;i gadziny wyglądać będą; z głowy stanie śię łysa kalwarya; z włosów fryzury uwiją sobie modnegniazdo szczury Chodząc: do śmierci pośpieszam. Jadąc. może temi cugami, i w tych pałubach mnie zawiozą do grobu. Przed snem:Ułoż śię iakby konający, Gromnicę trzymający, i całe ztrupiały; a do truny nagotowany gdżie pośćielą twoją będą mole; a pokryćiem twoim robactwo a pomyśl w czymby ćię sumnienie trwożyło, zarzecz śię tego żelaznym przedsięwzięćiem wzywając pomocy MARYI: a chwyć śię tego życia, któreby ćię ćieszyło. Sprobuy przed snem przez pół godżiny na ieden bok bez odmiany nic śię nie rusząc, lub śiedżieć bez oprzenia śię, i naymnieyszey mutacyi, o! iaka męka bez bolu, i ran, Cóż będżie na wieki folgi[6] i odmiany nieuznawać. Patrz iuż Cmętarz i krypty gotowe iuż na żałośne Requiem dzwony odlane, drzewo na trunę spuszczone, tarczyce na grób wypiłowane, znajomego krawca nożyce na czamarę[7] zaostrzone, kądżiel na śmiertelną koszulę dla ćiebie wybielona. Wszystko gotowo: czasże iuż i mnie lepiey na śmierć śię gotować. A tak zasypiay pod nogami ukzyżowanego Pana, abyś się ocknął w niebie.
SWięty nieśmiertelny, Swięty miłośiernyBOZE móy! z ćiebie, bo z twey łaski, wołam do ćiebie całym mną a barżiey całym tobą, całą twą mądrośćią całą twey dobroci śiłą. ćiebie samego tobie ofiarując, JEZUSOWYCH Ran zasługi prezentując wołam do ćiebie przez miłośćiwie otwarte drzwi i okienka w Ranach JEZUSOWYCH, day mi znać ćiebie, a poznać, i zbrzydżic śiebie, Daymi ćieszyć śię iedynie, żem ia nic, a ty wszystko istotne dobro BOŻE w grze sznikachgrzesznikach nayćierpliwszy, day mi ćierpieć dla ćiebie wiecznie, boś bos ty w naturze ludzkiey 33. lata ćierpiał.
Jeśli z Nayswiętszey, naymilszey sprawfedliwośći twojey iedyna złość moja własna pogrąży mię w piekle, niech i tam przez dobroć twoję, pałam wiecznie ogniem miłości twojey.
Święty mocny zmiłuy śię! broń mię odemnie, i woli moiey, abym nie zgubił śiebie, i utraćił ćiebie. Oderwii mię ode mnie, a spóy mię z wolą, i chwałą twoją, abym oglądał ćię, wielbił, i kochał całym sobą, i całym tobą na wieki wieków, Amen.
Jedyna a wiecznie nieustanna miłośći Boska MAYRYAMARYA, oraz S. Anjele Strożu, S. Patronie N. dla miłośći BOGA, iaki iest w sobie; dla miłośći BOGA, iaki iest w tobie, dla miłośći BOGA wszędy będącego, iaki też iest wemnie niegodnym;naucz ty nas kochać, i chwalić pana BOGA: niechay nic nieumiem, nic nieznam. tylko kochać serdecznie: y chwalić statecznie Pana BOGA.
|
|