Antologja literatury francuskiej/Beaumarchais
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Beaumarchais |
Pochodzenie | Antologja literatury francuskiej |
Wydawca | Krakowska Spółka Wydawnicza |
Data wyd. | 1922 |
Druk | Drukarnia Ludowa w Krakowie |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały tekst Całość jako: EPUB • PDF • MOBI |
Indeks stron |
Piotr Augustyn Caron, syn zegarmistrza, urodził się w r. 1732 w Paryżu. Dzieje jego życia cechuje owa różnorodność zawodów, którą później miał wcielić w swego nieśmiertelnego Figara. Kolejno zegarmistrz, wynalazca, mąż bogatych wdów (jedna z nich wniosła mu w wianie folwarczek Beaumarchais, od którego przybrał nazwisko), nauczyciel gry na harfie córek królewskich, finansista, dyplomata (pokątny coprawda), organizator floty wojennej w wojnie o niepodległość Ameryki, Beaumarchais próbuje, jak widzimy, rozmaitych dróg do powodzenia, zanim mu przyjdzie na myśl szukać ich w literaturze. We wszystko co czyni, wkłada cechy swojej szczęśliwej natury: szalony temperament, optymizm i wesołość, dzięki którym najtrudniejsze i najbardziej dwuznaczne sytuacje obracają mu się na korzyść.
Zdobywszy majątek, kupiwszy sobie ten przywilej szlachectwa który tak bardzo miał swoim Figarem podkopać i zohydzić, Beaumarchais postanawia zostać autorem dramatycznym. Pierwsze występy literackie: Eugenia, Dwaj przyjaciele, zawodzą; były to próby w dziedzinie dramatu, który, pod wpływem Diderota, napróżno starali się stworzyć współcześni pisarze. Sławę literacką natomiast zdobył Beaumarchais zupełnie niespodzianie, kiedy, mając zawiły proces i zagrożony hańbiącą karą za przekupstwo sędziego, ogłosił swoje Memorjały, świetnie pisane, obnażające, z okazji tego poszczególnego procesu, słabe strony strupieszałego ówczesnego sądownictwa. Cały Paryż rozchwytuje te Memorjały, odwracają one sytuację na korzyść Beaumarchais’go i czynią zeń bohatera chwili.
W ślad za tem powodzeniem idzie Cyrulik Sewilski (1775) zrazu przyjęty ozięble, później z entuzyazmem. Utwór ten wspiera się na tradycyjnych motywach farsy francuskiej, ale wlewa w nie nowe życie, kipiącą werwę i akcenty lotnej satyry, nastrojonej na ton tej epoki, która zbliża się szybko ku Rewolucji. Wprowadziwszy w tej komedji pierwszy raz swego Figara, autor dalej eksploatuje swoją tak szczęśliwie poczętą figurę, pisząc dalszy ciąg „Cyrulika“ — Wesele Figara. Utwór ten, w którym zuchwalstwo i sarkazm splatają się z delikatnym wdziękiem, trzy lata daremnie czekał wystawienia; wreszcie król dał zezwolenie, na gorące instancje tej właśnie klasy, którą satyra Beaumarchais’go najbardziej miała sponiewierać. Powodzenie było niebywałe; ludzie dusili się przy wejściu do teatru.
Figaro mieści w sobie już całą Rewolucję francuską; ten proletarjusz, inteligentny, gorzki i zniecierpliwiony pod maską wesołości, wlecze pod pręgierz szyderstwa wszystkie przywileje i autorytety, zanim Rewolucja upora się z nimi mniej niewinnie. W dawnej farsie francuskiej, państwo bawili się kosztem lokai; tutaj, para służby bawi się kosztem państwa: rozum, uczciwość, wdzięk, jest po ich stronie; hrabia Almawiwa, mimo pańskiego gestu, jest dudkiem, którego wszyscy wodzą za nos. Sztuka ta, iskrząca się dowcipem i bogactwem motywów, jest, wraz z Cyrulikiem, podwaliną nowoczesnej komedji.
Rewolucja, której Beaumarchais był współ-mimowolnym heroldem, usunęła go z widowni: minął czas żartów, trzeba było grzmieć głosem Mirabeau lub Dantona, a nie śmiać się śmiechem Figara. Beaumarchais próbuje zmienić ton, i dostroić się do szlachetno-ckliwej deklamacji w duchu epoki, pisząc Występną matkę, utwór mający zamknąć trylogję Figara; ale sztuka ta, słaba, pokrewna raczej pierwszym chybionym próbom pisarza, nie zyskała powodzenia. Niebawem Beaumarchais, zohydzony, spotwarzony, więziony, tuła się zagranicą, aby, gdy burza minie, wrócić do Francji i wegetować na dość pokaźnych resztkach dawnej fortuny. Umiera w r. 1799.