Apokryfy Judaistyczno-Chrześcijańskie/Apokryfy prorocze/II.III.2.B

<<< Dane tekstu >>>
Autor Ignacy Radliński
Tytuł Apokryfy Judaistyczno-Chrześcijańskie
Podtytuł Księga wstępna do Literatury apokryficznej w Polsce
Wydawca Polskie Towarzystwo Nakładowe
Data wyd. 1905
Druk Drukarnia Narodowa w Krakowie
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
B. Życie Adama i Ewy (Apokalipsa Mojżesza).

Autor Małej Genezis uzupełnił Genezis (wielką), ale jeszcze nie całkowicie. Zwróciwszy uwagę przedewszystkiem na chronologję, zaniedbał strony anegdotycznej, co zwłaszcza się uwydatniało w życiu pierwszych ludzi; wyjaśnił pochodzenie aniołów, lecz zaniechał wyjaśnień, co do pochodzenia szatanów; chociaż ich wprowadził na scenarjum dziejowe w niebie i na ziemi i okazał ich akcyę, nie wytłumaczył wcale przyczyny ich stosunku tak wybitnego do ludzi. Pozostawało przeto jeszcze wiele dokonać na tem polu, jeszcze kilka zagadnień podjąć i je rozwiązać. Uczynił to autor »Życia Adama i Ewy«.
Oto treść tego utworu. Podaję ją według wzmiankowanego powyżej wydania W. Meyera.
Autor pomija stworzenie pierwszych ludzi i pobyt ich w raju i rozpoczyna: »Kiedy wygnani zostali z raju, zrobili sobie schronisko i w niem przebyli dni siedem, bolejąc i płacząc w wielkim smutku. Po siedmiu atoli dniach poczuli głód i szukali jadła, by pożyć je, ale nie znaleźli. Rzekła wtedy Ewa do Adama: panie mój, jeść chcę; idź i poszukaj, cobyśmy pożyć mogli. Może ujrzy nas i zlituje się nad nami Pan Bóg i weźmie nas do powrotu na miejsce, gdzieśmy przebywali poprzednio. I powstał Adam i chodził przez dni siedem po wszystkiej ziemi, a nie znalazł jadła, które mieli w raju«. Wtedy Ewa zażądała od Adama, by ją zabił, jako przyczynę wypędzenia z raju. Adam nawet o tem i mówić jej zabraniał. Zatem poszli szukać jadła oboje. A napróżno poszukując go przez dni dziewięć, musieli się nakoniec począć żywić tem, czem się żywią zwierzęta. To im myśl podało pokuty, w celu zmiękczenia gniewu bożego. I wymyślił Adam takową, i rzekł do Ewy; »Ja będę 40 dni pościł, a ty wstań i idź do rzeki, którą zowią Tygrys, a weźmij jeden kamień, a stój na nim w onej wodzie aż do gardła, a niechaj nie wychodzi z ust twoich mowa, albowiem nie jesteśmy godni prosić Pana... a bądź tam w onej wodzie przez dni trzydzieści siedem, a ja będę w wodzie Jordanu czterdzieści; może też Pan Bóg nad nami się zmiłuje...« I uczynili jako wyrzekł Adam.
Zamierzona przez pierwszych ludzi pokuta, po której mogłoby nastąpić zmiłowanie się nad nimi Boga, zaniepokoiła szatana. Wchodzi na scenę, okazuje się obojgu. A ze słów jego, wyrzeczonych do Adama, dowiadujemy się nakoniec, jaka jest przyczyna nienawiści jego do ludzi i nieustanna chęć szkodzenia im ciągłego.
Czytamy dalej: »Gdy tedy Adam był wszedł w onę wodę Jordan, rzekł: wodo Jordanie, mówią tobie, żałuj ze mną, a niechaj się gromadzi wszystko stworzenie, które jest w tobie, okrąży mnie i ze mną żałuje dla grzechu mego. A natychmiast wszystkie się zwierzęta zgromadziły i ogarnęły zewsząd Adama i wespół z nim żałowały wielkim żalem, a woda Jordanu stanęła od owej godziny, w której w nią Adam wszedł... i przeszło dni 18. Wtedy się szatan rozgniewał, a przemieniwszy się w jasność anielską, szedł do rzeki Tygrys do Ewy i znalazł ją płaczącą. Wtedy sam djabeł, jakoby ją żałując, zapłakał i rzekł do niej: wyjdź z rzeki i przestań płakać ze smutku i żałości. O coście prosili ty i Adam mąż twój? Usłyszał Pan Bóg jęki wasze i przyjął pokutę waszą! I my wszyscy aniołowie prosiliśmy za was, modląc się do Pana. I posłał mię Pan, abym wyprowadził was z wody i dał wam pożywienie, jakie mieliście w raju i którego żałowaliście. Wyjdź przeto z wody, a poprowadzę cię na miejsce, gdzie jest przygotowane pożywienie wasze. Usłyszawszy to Ewa uwierzyła mu i wyszła z wody. A ciało jej było niby trawa od chłodu wody. A skoro wyszła, upadła na ziemię. I porwał ją djabeł i przywiódł do Adama. A gdy ujrzał ją Adam i djabła z nią, z wielkim płaczem zawołał: o Ewo, Ewo, gdzie jest pokuta twoja, jakoś się powtóre dała zwieść wrogowi naszemu, przez którego jesteśmy wygnani z raju i pozbawieni radości duchowej? Kiedy to usłyszała, poznała, że to djabeł poradził jej wyjść z wody, padła na oblicze swoje na ziemię i podwoiła się jej żałość, jęki i płacz. I zawołał (Adam): biada ci, djable, czemu nas zwalczasz bez przyczyny? Co tobie do nas? Cóżeśmy ci uczynili, że nas tak podstępnie prześladujesz?... Czy to myśmy ci sławę odjęli i sprawili, że bez czci jesteś? Czego nas aż do śmierci prześladujesz, wrogu bezbożny i zawistny? Zajęczał djabeł i odpowiedział: O Adamie, cała ma nieprzyjaźń, zawiść i ból zwrócone są na ciebie, ponieważ z przyczyny twojej jestem wypędzony i pozbawiony chwały swojej, którą miałem w niebie wpośród aniołów; z przyczyny twojej jestem wygnany na ziemię. Odpowiedział Adam: cóżem ci uczynił, jaka jest to moja wina względem ciebie? Jeśli nie jesteś przez nas obrażony, ani od nas nie doznałeś krzywdy, więc dlaczego nas prześladujesz? Djabeł odrzekł: Cóż ty mi mówisz, Adamie? Z twojej to przyczyny jestem wyrzucony stamtąd; skoroś ty został ulepiony, ja oddalony zostałem od oblicza Boga i wypędzony z towarzystwa aniołów. Gdy dech żywota Bóg w ciebie tchnął i postać twoja i oblicze na podobieństwo boże utworzone, przyprowadził Michahel ciebie i kazał ci się kłaniać przed oczyma Boga, a Pan Bóg wyrzekł: oto Adam, zrobiłem cię na obraz i podobieństwo nasze. I wystąpił Michahel i zwołał wszystkich aniołów, mówiąc: uczcijcie obraz Pana Boga, jako rozkazał Pan Bóg. I sam Michahel pierwszy cię uczcił i mię pozwał i rzekł: uczcij obraz Boga Jehowy. Jam odrzekł: nie będę ja czcić Adama. A gdy mię zmuszał bym czcił, powiedziałem mu: dlaczego mię zmuszasz? nie będę się kłaniał gorszemu i młodszemu od siebie; ja dawniejszy niż on; przedtem niż on jam już był; on mi ma się kłaniać. Słysząc to inni aniołowie, którzy pod mą władzą zostawali, też nie chcieli kłaniać się Adamowi. Wyrzekł Michahel: uczcij obraz Boga; jeżeli nie uczcisz, rozgniewasz na siebie Pana Boga. Odpowiedziałem: jeżeli rozgniewam, siedzibę sobie na gwiazdach nieba założę i będę równy najwyższemu. I rozgniewał się na mnie Pan Bóg i odegnał mię z aniołami mojemi od naszej chwały. Z twojej to więc przyczyny na ten świat jesteśmy z naszych dawniejszych siedlisk wygnani i na ziemię zrzuceni. Przebywamy w bólu, ponieważ pozbawieni jesteśmy naszej chwały. Że ciebie widzieliśmy w takiej wesołości z uciech, wielceśmy boleli: otóż chytrze podszedłem twoją niewiastę i tego dosięgłem, żeś ty z przyczyny jej rozkoszy swych z uciech został Pozbawiony, jak ja chwały mojej. Słysząc to od djabła Adam zawołał z wielkim płaczem: Panie Boże mój, w rękach twych jest życie moje! Spraw, by ów nieprzyjaciel mój precz odszedł, albowiem mojej duszy szuka, aby ją zatracił. Użycz mi chwały jego, którą on posiadał. I znikł djabeł z przed niego. Adam zaś przebył 40 dni stojąc na pokucie w Jordanie«.
I jeszcze raz odeszła Ewa od Adama, w tym razie na Zachód. I tam zrobiła sobie schronisko, »niosąc w żywocie płód trzech miesięcya. Gdy nadszedł czas wydania go, poczęła wielce jęczyć i modlić się gorąco. Adam usłyszawszy znowu jej jęki, bojąc się, by to znów nie był djabeł z nią, by ją kusił, wyszukał ją. Znalazłszy ją, widział jej boleści i płacz i modlił się za nią. I oto 12 aniołów przybyło i dwie cnoty, które stanęły po lewej i prawej stronie Ewy. Michahel stanął po prawej, dotknął się Ewy i rzekł: błogosławioną jesteś z przyczyny Adama... I porodziła syna. Wnet dziecię to biegać poczęło i chwytać rękami zioła i matce przynosiło. Był to Kain. Potem porodziła Ewa Abla. Gdy Kain zabił Abla, Adam miał już lat 130. Po urodzeniu się mu trzeciego syna Seta żył Adam lat 800 i miał trzydziestu synów i trzydzieści córek. Razem — 63 dzieci i »rozmnożeni są po ziemi w narodach swych«.
I opowiedział Adam Setowi widzenie swóje: że był do nieba porwany przez Michahela i usłyszał z ust Boga zapowiedź swej śmierci, ale zarazem zapewnienie przyszłości potomstwa swemu. Gdy zaś nadeszła chwila zapowiedzianej śmierci, a miał już wówczas 930, zebrał na około siebie swe potomstwo i opowiedział mu całe swe przeszłe życie w raju i po wypędzeniu z niego. A ponieważ był zmęczony wielkimi bólami, wysłał Ewę z Setem do bramy rajskiej, by mu stamtąd przynieśli pokrzepienia jakiego. Po drodze wąż ukąsił Seta, ale oddalił się na rozkaz jego, a rana znikła. Pod wrotami raju otrzymuje Set od Michahela proroctwo o przyjściu na świat po upływie 5500 lat Jezusa, o chrzcie jego w Jordanie i o wprowadzeniu przez niego do raju umierającego obecnie Adama.
Gdy Adam ducha wyzionął »zciemniło się słońce i księżyc przez dni 7... i oto Michahel anioł stanął przy głowie Adama i rzekł do Seta: ...przyjdź do mnie i zobacz, co o nim postanowił Pan Bóg; tworem jest jego i zlitował się nad nim. I wszyscy aniołowie, przygrywając na trąbach, mówili: błogosławionyś Panie, ponieważ się zlitował nad tworem swoim. Wtedy zobaczył Set rękę Bogą, wyciągniętą i trzymającą Adama, i oddał go Bóg Michahelowi, mówiąc: niech pozostanie w twej opiece aż do dnia przebaczenia... i rzekł do Michahela i Urihela: przynieście mi trzy płótna cienkie i rozłóżcie nad Adamem, a trzy inne nad Ablem, synem jego, i pogrzebajcie Adama i syna jego... i pochowali Adama i Abla Michahel i Urihel aniołowie w części raju, co widzieli Set i matka jego, a oprócz nich zaś — nikt, i rzekli Michahel i Urihel: jakoście widzieli, grzebcie tak zmarłych waszych«.
Ponieważ Adam był pierwszym człowiekiem, który zmarł na ziemi, jego pogrzeb był lekcją daną przez aniołów, jak grzebać zmarłych należy. Wkrótce mieli możność korzystania z nauki otrzymanej: »Po upływie dni sześciu od śmierci Adama, Ewa, czując śmierć swoją, zebrała wszystkich synów swoich i córki... i rzekła... Michahel archanioł powiedział nam: z przyczyny przestępstwa waszego nad potomstwem waszem odbędzie się sąd boży przez wodę i przez ogień... przeto słuchajcie mię, synowie moi, zróbcie tablice kamienne i gliniane i napiszcie na nich cały żywot mój i żywot ojca waszego, jak to od nas słyszeliście i sami widzieliście; jeśli przez wodę będzie sądzonym rodzaj ludzki, tablice gliniane się rozpuszczą, kamienne pozostaną; jeśli przez ogień, kamienne zniszczeją, gliniane się wypalą na cegłę... i dzięki składając Bogu i chwaląc go wyzionęła ducha. Zatem z wielkim płaczem pogrzebali ją wszyscy synowie jej. Gdy się wielce smucili, dnia czwartego pokazał się im Michahel archanioł i rzekł do Seta: człowieku boży, nie opłakuj dłużej nad dni sześć zmarłych swoich, ponieważ dzień siódmy to znak zmartwychwstania przyszłych pokoleń i dnia siódmego odpoczął był Pan po wszystkich czynnościach swoich. Wtedy Set uczynił był tablice« (37—59). Na tem się kończy ta księga.
Jakkolwiek dostarczone w tym utworze szczegóły są zbyt nieliczne na lat tysiące objętych jego ramami, a za szczupłe co do treści, by mogły przedstawić obraz wierny życia pierwszych ludzi, jednakże dowiedzieliśmy się nakoniec, skąd wypływa zawziętość szatanów do rodzaju ludzkiego i jaka była przyczyna wypędzenia aniołów, którzy się stali szatanami, z przybytku ich twórcy, Jehowy. Jak widzimy, przyczyna ta była bardzo prosta: nie chcieli schylać czoła przed pierwszym człowiekiem, wychodząc z zasady pierwszeństwa w pochodzeniu.
Ich ten upór straszne wywarł wpływy na losy wszechświata i stworzeń na ziemi. Zmienił całkowicie postać rzeczy, plan przyszłości odmienił, wywrócił, uniemożebnił.
Przed człowiekiem zapowiadał się szczęśliwy los i istnienie rozkoszne i wieczne. Jaka była postać pierwej niż człowiek stworzonych aniołów — nie wiemy. Milczą o tem nasze źródła tych wiadomości. Ale Jehowa, stwarzając człowieka na obraz i podobieństwo swoje, chyba chciał mu zapewnić świetniejszą, niż poprzednim tworom, przyszłość. Dowodzi tego zamilczenie o postaci aniołów, a położony nacisk na postać człowieka. Dowodzi tego urządzanie dla niego specjalnego przybytku — raju i wprowadzenie do tego raju jego uroczyste. Nakoniec — dowodzi tego ów nakazany przez Jehowę akt składania mu hołdów przez aniołów.
Szatan nie posłuchał, pomimo ostrzeżeń, rozkazów swego stwórcy. Nie złożył, ufając w swe starszeństwo i czcząc jego prawa, hołdu człowiekowi. Został więc sromotnie wypędzony z górnych przybytków Jehowy, pozbawiony chwały, skazany na cierpienia. Znienawidził więc człowieka i postanowił zemścić się nad nim. Jakżeż inaczej mógł się zemścić, jak ściągając i jego z raju, jak i jego pozbawiając chwały, rozkoszy życia, istnienia ciągłego.
Ale cóż, mszcząc się bezpośrednio nad Adamem, zmuszając jego stwórcę do wypędzenia go, jak i jego poprzednio samego, z przed oblicza swego, szatan zemścił się pośrednio i nad samym Jehową. Zepsuł mu bowiem poprzednie jego plany co do człowieka, przymusił go ulubiony swój twór, swój obraz i podobieństwo, skarać i to na razie skarać tak srogo, by następnie samemu pożałować tej swej srogości, by ją naprawiać w bardziej jeszcze ryzykowny sposób, przez zesłanie na tę ziemię syna swego jednorodzonego, na męki, na pohańbienie; co wszystko doprowadziło do przeklęcia i odwrócenia się ostatecznego od wybranego przez si ludu, do otoczenia swoją opieką nowych narodów, nakoniec ludów zamieszkałych w nieznanych dotychczas częściach świata. Tak więc fatum, ciążące nad bogami greckimi i rzymskimi, zawisło i nad hebrajskim Jehową.
Prawa logiki, właściwość umysłu ludzkiego, rządzą i płodami wyobraźni.
Wydawca Vita Adae et Evae, W. Meyer, to swoje wydanie uzupełnił w tekście trzema urywkami, wziętymi z Apokalipsy Mojżesza, zawierającymi opowiadania dodatkowe, oraz tylut — z innych rękopisów, zawierającymi równoległe, tylko bardziej rozwinięte, a nadto podał jeszcze tekst całkowity jeszcze innego, podług jeszcze innego rękopisu. Wskutek tego to jego wydanie nabrało szczególniejszego znaczenia i wartości[1].




  1. Vita Adae et Evae przełożone zostało w XVI stuleciu na język polski i wydane w Krakowie 1551 r. pod tytułem: Krzysztofa Pussmana Historyja bardzo cudna o stworzeniu nieba i ziemi. To tłumaczenie jest uzupełnione wieloma dodatkami. Ze znalezionych paru egzemplarzy tego wydania Dr. Zygmunt Celichowski zrobił nowe i pomieścił w Bibijotece Pisarzy Polskich, 1890 r. W związku z tem tłumaczeniem ścisłym pozostaje inny apokryf, znany pod tytułem: Postępek prawa czartowskiego przeciwko rodowi ludzkiemu, 1570, wydał dr. Artur Benis w r. 1892 r. również w tej Bibljotece.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Ignacy Radliński.