Baśń o szopce/Akt I
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Baśń o szopce |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | [1922] |
Druk | Klamkowski i Rajski |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Ilustrator | Zofia Plewińska-Smidowiczowa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
AKT I.
PAN JEZUS W WIOSCE POLSKIEJ.
PROLOG.
ANIOŁ.
Cicha, biała, polska wieś... CHÓR.
Cicha, biała, polska wieś... ANIOŁ.
Wigilijnej gwiazdki kwiat A ten cichy srebrzy świat CHÓR.
Wigilijnej gwiazdki kwiat... ANIOŁ.
Dobry tutaj mieszka lud, CHÓR.
Dobry lud... dobry lud... ANIOŁ.
Tu się dziś narodzi Bóg... CHÓR.
Tu się dziś narodzi Bóg... ANIOŁ.
Cały kraj ten czeka Go, CHÓR.
Cały kraj ten czeka Go... ANIOŁ.
W nowe wieki nowych zórz CHÓR.
W nowe wieki nowych zórz... Na pierwszym planie stary śpichrz polski z 16-go wieku, ganek pod dachem na wysokości piętra, dach podwójny z okapem, wrota na ścieżaj rozwarte, nad wrotami gwiazda z opłatków kolorowych, oświetlona wewnątrz. W śpichrzu Matka Boska, święty Józef, Pan Jezus w żłobie, osieł, wół. W głębi wieś polska, cała w śniegu; okna chat oświeconych goreją światłem jaskrawem; środkiem droga wiejska, na jej końcu kościołek starodawny i dzwonniczka, na której bije dzwon. Na scenę wbiegają dzieci wiejskie, chłopcy i dziewczęta.
CHÓR.
(muzyka; nie śpiew, lecz melodeklamacja, żeby się nie zatraciły słowa tekstu).
Przyśliśmy Ci się pokłonić, Długo, długo na tej ziemi PIERWSZY CHŁOPIEC.
Każdyby chciał Ci coś dać, DRUGI CHŁOPIEC.
Weź, Jezusiku, kęs chleba... DZIEWCZYNKA.
Tak zimno, chusty Ci trzeba... (zdejmuje chustkę i daje Panu Jezusowi)
TRZECI CHŁOPIEC.
(ze skrzypką)
Ja będę do snu Ci grać. CZWARTY CHŁOPIEC.
Goreją w chatach okienka Wieczerzę da nam mateńka, PIĄTY CHŁOPIEC.
Ja dam orzechów... DRUGA DZIEWCZYNKA.
Ja mak SZÓSTY CHŁOPIEC.
(wyciąga z poza siebie choinkę).
Masz, Jezu, chojak zielony, TRZECIA DZIEWCZYNKA.
Tylko, że jabłek jej brak! SIÓDMY CHŁOPIEC.
Gdy Boże rodzi się dziecię, CZWARTA DZIEWCZYNKA.
On Tobie gwiazdkę da też... ÓSMY CHŁOPIEC.
Święty Mikołaj staruszek, PIĄTA DZIEWCZYNKA.
Grzecznym da jabłek i gruszek... SZÓSTA DZIEWCZYNKA.
Niegrzecznych łapie z poduszek! DZIEWIĄTY CHŁOPIEC.
O, idzie, idzie on sam... ŚWIĘTY MIKOŁAJ
(szary płaszcz z futrem, na głowie wielka futrzana czapa, długa siwa broda, na ubraniu gęste płaty śniegu, w ręku choinka ze świeczkami płonącemi, na plecach dwa wyładowane wory z zabawkami).
Cicho, cichutko wędruję światem, (do dzieci)
Jaki ród was wydał? DZIECI.
Polskie plemię! ŚWIĘTY MIKOŁAJ.
Kogo trzeba kochać? DZIECI.
Swoją ziemię! ŚWIĘTY MIKOŁAJ.
W czem największa cnota? DZIECI.
W poświęceniu! ŚWIĘTY MIKOŁAJ.
Jakich nagród chcecie? DZIECI.
W swem sumieniu! ŚWIĘTY MIKOŁAJ.
Co czcić sercem trzeba? DZIECI.
Mężną bliznę! ŚWIĘTY MIKOŁAJ.
Jaka śmierć najświętsza? DZIECI.
Za Ojczyznę! ŚWIĘTY MIKOŁAJ.
Dobrze, dobrze, polskie dzieci! Bóg, Ojczyzna, honor trzeci, (Przy wejściu każdej figurki muzyka)
(woła za scenę:)
Chodźcie-no! (do dzieci:)
Widzita! (pokrzywiony, pokręcony biedak).
I skończona heca. (z za sceny wbiega Żydek) ŻYD.
Chocz w bajkie nie szedziałem, (ktoś go popycha — obrażony:)
Nie pchnij się pan dobrodżéj! (do kogoś)
Odciepić się? Odciepię! ŚWIĘTY MIKOŁAJ.
Dosyć tego skweresu! (do postaci bajek)
Stańcie wszyscy w ordynku, ROKITA.
(djabeł chłopski)
Po bagnach chłopów wodzę, Chłop wraca ubabrany, BORUTA.
(djabeł szlachecki).
Ja chamów się nie imam, (oberek)
ROKITA.
Ty szlachtę rozswawolisz! BORUTA.
Ty chłopom grosze zgolisz! RAZEM.
Hoc! hoc! hoc! Obertasa! KOPCIUSZEK.
(muzyka)
W kuchni mnie trzyma macocha, WSZYSCY.
Biedny Kopciuszek!... KOPCIUSZEK.
Ale wróżyła mi wróżka, WSZYSCY.
Można królowa... ŚNIEŻKA.
W lesie w chatce malutkiej CHÓR.
Jak palec figurki, ŚNIEŻKA.
Wygnana z ojców domu, (ze strachem)
Oj, nie budźmy licha, CHÓR.
Oj, nie budźmy licha! ŚNIEŻKA.
Czarem Śnieżkę zabili, CHÓR.
Ale ją z niewoli ŚPIĄCA KRÓLEWNA.
(hieratyczna, sztywna, senna)
Sto lat, sto lat, sto lat CHÓR.
Sto lat... sto lat... sto lat PALIPIECA.
Wypełniam wszystkie usługi, (Na wieży kościelnej uderza zegar).
WSZYSCY.
Słyszycie zegara dzwon? (za sceną)
Śpij kolego, a w tym grobie (Po śpiewie pojedynczym dalekie „mruczando“: wydaje się jak gdyby kogoś chowano)
ŚPIĄCA KRÓLEWNA.
(budząc się)
Wiek śniłam piosnkę tę śpiewną... (Na scenę wchodzi żołnierz-piechur; wraca z frontu zmęczony, sponiewierany, ugina się pod tornistrem i karabinem, czapka i płaszcz w śniegu).
ŻOŁNIERZ.
(kończy śpiew)
Niech się Polska przyśni tobie!... ŚPIĄCA KRÓLEWNA.
(zbudzona)
To on mnie zbudził! To on! ŻOŁNIERZ.
(rzuca się ku niej)
Królewno! PALIPIECA.
(pada na kolana)
Królewno! WSZYSCY.
(w ekstazie)''
Królewno! WILK ŻELAZNY.
(kosmaty, śmieszny, przesadnie straszny)
Żelazny wilk się zowię! (wyje)
Ja jestem Wilk Żelazny, (wyje)
BIEDOKLEP.
Oj, chłopek ja chudzina, ŻYDEK.
A gdzie moje faktorne? BIEDOKLEP.
Cicho ty! Niech cię frebra! (Przy nagłym zwrocie wylata mu z pod sukmany pas z trzosem; złoto się rozsypuje)
Oj, pas mi zleciał z ziebra. WSZYSCY.
Cha, cha, cha! Ach, niecnoto! BIEDOKLEP.
Żeby to jasność trzasła! (zmieszany)
To — z mąki... Nie! To z masła! (zupełnie skonsternowany)
Bodajże mnie zabito... (do publiczności, wściekły)
To kupujta we śklepie!... (ucieka)
ŻYDEK.
Gwałt! Biedoklep. (brak mu głosu)
Bied...klepie!... (wybiega za nim)
(Jeden z chłopców patrząc w bok sceny)
Jadą, jadą trzej królowie! DRUGI CHŁOPIEC.
Trzej królowie, monarchowie! TRZECI CHŁOPIEC.
Złota zbroja! CZWARTY CHŁOPIEC.
Srebrny miecz, PIĄTY CHŁOPIEC.
Od śnieżystych jadą pól!... (Na scenie ukazują się: WŁADYSŁAW JAGIEŁŁO, ZYGMUNT AUGUST i STEFAN BATORY z dworem)
PIERWSZY CHŁOPIEC.
Polski król!... DRUGI CHŁOPIEC.
Polski król!... JEDEN CHŁOPIEC DO DRUGIEGO.
Wojtek, pomóż dary nieść... WSZYSCY.
Wielkie króle! Cześć wam! Cześć! ŻOŁNIERZ.
(staje na „baczność“ i podchodzi miarowym krokiem do królów)
Melduję posłusznie... BATORY.
Jak się masz, kolego... ŻOŁNIERZ.
Kapral Piotr Jarząbek JAGIEŁŁO.
Z krypt Wawelu nocną dobą CHÓR.
Na Jadwigi pamięć świętą ZYGMUNT AUGUST.
Dwa narody, Boże miły, CHÓR.
Pobłogosław znów Horodło STEFAN BATORY.
Twardom ujął berło w dłonie, CHÓR.
Krew, co żołnierz w polu roni, ŚWIĘTY MIKOŁAJ.
Bóg zapłać wam, paniska, CHÓR.
Dzieciąteczko w żłobie leży, Po tych polach, gdzie mogiły (Na scenę wpada trzech wysłanników króla Heroda. Figury groteskowe, niby to przerażające, zbryzgane krwią, rude i pokraczne.)
PIERWSZY WYSŁANNIK.
Borami, lasami, WSZYSCY TRZEJ RAZEM.
Szach! szach! Ostrzmy nóż! DRUGI WYSŁANNIK.
Że gdzieś się narodzi RAZEM.
Szach! szach! Ostrzmy nóż! TRZECI WYSŁANNIK.
Latamy, szukamy RAZEM.
Szach! szach! Ostrzmy nóż! PIERWSZY WYSŁANNIK.
Patrz no, kumie, jak się ładnie to światełko pali... DRUGI WYSŁANNIK.
A! To szopka! Chodźmy bliżej, będziemy słuchali! TRZECI WYSŁANNIK.
No, a jakże będzie z dzieckiem? Co król Herod rzeknie? PIERWSZY WYSŁANNIK.
E! Popatrzmy, posłuchajmy! Dziecko nie ucieknie! WSZYSCY.
Jezu! Marja! Okropa! JEDEN Z CHŁOPCÓW.
Oj, sprałbym tego chłopa! DRUGI CHŁOPIEC.
Co za ludzie na świecie! TRZECI CHŁOPIEC.
Wilk, bestyja złej miny, (WILK ŻELAZNY zasłania oczy łapami i płacze wrzaskliwie na całe gardło )
CZWARTY CHŁOPIEC.
Uciekaj, Matko Boża, PIĄTY CHŁOPIEC.
Ratuj Jezuska, Marjo, ŚNIEŻKA.
Panie Boże malutki, ŚPIĄCA KRÓLEWNA.
Lub na zamek chodź ze mną! ŻOŁNIERZ.
W koszarach najbezpieczniej! DZIEWCZYNKA.
A u nas najsłoneczniej! Śliczne kwiatki wyrosną, WILK ŻELAZNY.
Aż mi wstyd, żem wilk srogi. ŚWIĘTY MIKOŁAJ.
Nie bójcie się! Nic z tego! JEDEN Z CHŁOPCÓW.
Wy Jezuska pilnujta! DRUGI CHŁOPIEC.
Bartek! Ganiaj po wójta! ŚWIĘTY MIKOŁAJ.
Ja ratunek, w tej toni Wiem kto Boga obroni WSZYSCY.
Ach! wojsko! wojsko nasze! ŚWIĘTY MIKOŁAJ.
Tak! tu polscy żołnierze (do kaprala)
Mości panie kapralu, KAPRAL.
My w bitwie, jak na balu, (W stronę żłobka)
My za Cię lec gotowi, (za sceną pobudka)
GŁOSY.
O! dźwięk naszej pobudki! (marsz)
Idą! idą i grają! (na scenę wkracza kompanja wojska)
OFICER.
Baczność! Prezentuj broń! (kompanja prezentuje broń przed żłobkiem)
Wyrównać front! PALIPIECA.
Ucieknę w kąt, PIERWSZY WYSŁANNIK HERODA.
(do drugiego)
Nie nam zmóc takich chwatów; DRUGI WYSŁANNIK HERODA.
Ci z Arras! Ci z Karpatów! TRZECI WYSŁANNIK HERODA.
Wolałbym bić się z biesem! PIERWSZY WYSŁANNIK HERODA.
Przepadł Herod z kretesem! OFICER.
Gdy przy świętej Postaci PIEŚŃ WOJSKA.
Kurtyna.
|