Bolesne strony erotycznego życia kobiety/Sprawa Marji Tarnowskiej
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Bolesne strony erotycznego życia kobiety |
Podtytuł | Bolesne strony płciowego życia kobiety |
Wydawca | Ars Medica |
Data wyd. | 1930 |
Druk | Drukarnia Vernaya Sp. Akc. |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Swego czasu, wielkiego rozgłosu wszechświatowego nabrała sprawa słynnej hrabiny Marji Tarnawskiej.
Marja pochodziła ze starej rodziny rosyjskiej Rurków i była córką generała. Rudawa blondyna nie robiła na pierwszy rzut oka wybitnego wrażenia, tak, że niktby nie przypuszczał, że stanie się potem demonem kobietą.
Wyszła zamąż za bardzo bogatego magnata hr. Tarnawskiego, który wkrótce stał się jej zupełnym niewolnikiem, spełniając wszystkie jej zachcianki i kaprysy. Z początku małżeństwo żyło przykładnie i urodził się im synek. Wkrótce jednak stosunki się zmieniły.
Marja rozpoczęła romans z młodym oficerem gwardji w Petersburgu, a zdradzony mąż zabił go w pojedynku. Przerażona tem, uciekła ze synkiem do Kijowa i oddała sprawę rozwodową znanemu adwokatowi Priłukowowi, który odrazu zakochowuje się w niej bez pamięci i poświęca jej nietylko swój majątek, lecz i powierzone mu pieniądze swoich klientów, wobec czego zmuszony jest uciec potem zagranicę.
Poznaje się wtedy Marja z 63cioletnim hr. Komarowskim, który również kładzie u jej stóp swój majątek i serce. Marja przyjmuje te oświadczyny, twierdząc, że zostanie jego żoną, skoro się rozwiedzie. Tymczasem wyjeżdża zagranicę i spotyka się z Priłukowem, który nadal płonie ku niej ślepą namiętnością. Powstaje wówczas u nich plan usunięcia ze świata w jakikolwiek sposób Komarowskiego, celem zawładnięcia jego majątkiem.
W tej myśli wraca Tarnawska do Rosji i tutaj zaraz wpada w jej szpony młody, pełen entuzjazmu student Naumow. Priłukow wobec tego układa plan działania, Tarnawska przedstawia siebie jako ofiarę, pobudza zazdrość Naumowa do tego stopnia, że tenże w końcu pod jej wpływem postanawia hr. Komarowskiego zgładzić ze świata.
I właśnie w chwili, gdy Tarnawska z Priłukowem najspokojniej siedzą w loży Opery we Wiedniu, nieszczęśliwy Naumow strzela w hotelu do oczekującego z tęsknotą swej narzeczonej Komarowskiego i zabija go.
Rozprawa sądowa rozgrywała się potem przed sądem przysięgłych w Wenecji. Naumowa aresztowano w jakiemś miasteczku włoskiem, a hrabinę i Priłukowa we Wiedniu, śledztwo trwało przeszło dwa lata, nim przyszło do tego sensacyjnego procesu.
Złamany zupełnie duchowo Naumow zeznał, że żył w przekonaniu, że jest również kochanym, nie przypuszczając ani chwili, że jest tylko ślepem narzędziem w ręku hrabiny i nieznanego mu nawet rywala. Toteż zaślepienie popchnęło go do zbrodni.
Priłukow chcąc bronić hrabinę wziął całą winę na siebie, natomiast ta ostatnia z zimną krwią obciążyła swemi zeznaniami obu.
Kobieta ta wywierała ciągle jakiś dziwny urok na ludzi. W czasie procesu naprzykład usiłowało kilku młodzieńców uwolnić ją przemocą z więzienia, a sędziowie przysięgli skazawszy ją na kilka lat więzienia podpisali jednak równocześnie prośbę o ułaskawienie jej. Umieszczono ją w więzieniu kobiecem na wyspie Giudecca, gdzie udawała męczennicę i grała swą rolę tak doskonale, że wszyscy z nią współczuli i ubóstwiali ją, nie wyłączając nawet zakonnic, którym powierzono nad nią opiekę.
Po dwuch latach została ułaskawioną, lecz skończyła tragicznie, bo znaleziono ją powieszoną w nocy w pociągu pośpiesznym idącym z Kijowa do Petersburga.
Priłukow dostał dziesięć lat więzienia, natomiast Naumow przy uwzględnieniu okoliczności łagodzących, tylko trzy.