[155] Chrzest Irlandyi.
Wielkie święto w Erynie,
Stał się wielki cud:
Z rąk świętego Patryka
Chrzest przyjmuje lud.
Złote harfy nie mogą
Dłużej bogom grać. —
Odtąd wszędzie po drogach
Krzyże mają stać...
Święty Patryk od rana
Do wieczora chrzcił
Tłumy ludu koleją,
Wszystkich gdzie kto był.
Gdy młódź męska podeszła,
Każdy w fale wód
Musiał wejść aż po szyję,
Rzekę przebrnąć wbród.
[156]
Nagle powstał bard Ossian,
Mistrz od pieśni, dum:
— „Swej prawicy nie może
„Zanurzać ten tłum!
„Zgódź się, gdy krew praojców,
„Z żył chcą wyssać nam,
„Byśmy mogli po zgonie
„Wejść do nieba bram,
„Lecz pamiętaj, ktoś wierny
„Ir, ojczyzny syn,
„Gdy zanurzysz prawicę,
„Spełnisz hańby czyn!“
— „Co to? woła ździwiony
Patryk, skąd ta rzecz?“
— „Branki tulim prawicą,
„W niej dzierżymy miecz!“
Jarosław Vrchlicky.