<<< Dane tekstu >>>
Autor Taras Szewczenko
Tytuł Chusteczka
Pochodzenie Poezje
Wydawca Ukraiński Instytut Naukowy
Data wyd. 1936
Druk Druk B-ci Drapczyńskich
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Bohdan Łepki
Ilustrator Taras Szewczenko
Tytuł orygin. Хустина...
Źródło Skany na Commons
Inne Cały wybór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

ХУСТИНА...
Przełożył
BOHDAN ŁEPKI


CHUSTECZKA

Czy to była Boża wola,
Czy tak jej sądziła dola?
Dość, że w najmach wyrastała
I sierotę pokochała.

A on, biedny, z swą wybraną

Od wieczora aż do rana
I od zorzy aż do zorzy
Na serdecznym rozhoworze...
Wciąż zapustów wyglądali —

Doczekali się... Z Czehrynia
10 

Po wszej sławnej Ukrainie
Wielki dzwon na trwogę dzwoni,
By siodłali chłopcy konie,
By ostrzyli szable nagle

I śpieszyli na zabawę,
15 

Na te żwawe swaty krwawe.

W niedzielę świętą rano-raniuteńko
Surmy, trąby zagrały,
Oddziały naszych sławnych kompanijców

Przed świtaniem ruszały.
20 

Wyprowadzała wdowa swego syna,
Jedyne dziecko swoje,
I siostra brata, a biedna dziewczyna
Swego kozaka na boje.

Wyprowadzała, konia napawała
25 

Przed wschodem słońca z krynicy,

Wyniosła potem szabelkę złotą
I rusznicę hakownicę.
Odprowadziła trzy pola, trzy mile,

Pożegnała na łące,
30 

Podarowała jedwabną chusteczkę
Na wspomnienie gorące.

Hej, chusteczko z mereżkami,
Cudowne wyszycie,

Dla siodełka kozackiego
35 

Wspaniałe nakrycie!

Powróciła we łzach cała.
Wciąż na drogę spoglądała,
Wciąż stroiła głowę w kwiecie,

Bo on może nadejść przecie;
40 

A w niedzielę na mogiły
Biegła, czy nie idzie miły?

Mija lato, mija drugie,
A na trzecie oto

Nasi sławni kompanijcy
45 

Nadchodzą z powrotem.
Idzie wojsko, idzie drugie,
A za trzeciem... cicho!
Nie patrz, nie patrz, nieszczęśliwa,

Bo tam twoje licho!
50 

Wiozą trumnę, a z tej trumny
Kitajka powiewa,
Za tą trumną starsi idą,
Czarna przyodziewa.

Między nimi sam pułkownik,
55 

Czarownik siczowy,
Obok kroczą esauli,
Poschylali głowy.

Płaczą idąc, niosą zbroję:

Pancerz hartowany,
60 

Szablę złotą, trzy rusznice
I trzy samopały.
A na zbroi... plamy krwawe
Już pozasychały.

Wiodą konia. Konik wrony,
65 

Rozbite kopyta...
Na tym wronym koniu siodło
Chusteczką nakryte.

1847.
Twierdza Orska.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Taras Szewczenko i tłumacza: Bohdan Łepki.