[47]O CIERPIENIU
I SMUTKU
Trudno ta goi się rana,
którą zadajem własną sobie ręką.
...................
Smutna to sprawa błaznować w cierpieniu
i drażnić przez to i siebie i drugich.
...................
Gdy lepszych od nas widzim w poniewierce,
własnych nędz naszych zapomina serce.
...................
[48]
Najciężej cierpią ci, co sami cierpią,
bo znikąd ulgi ni pociech nie czerpią,
lecz kto w cierpieniu znajdzie towarzysza,
tego się boleść zmniejsza i ucisza.
...................
Najniżej pchnięta od losu istota
żyje w nadziei ciągłej, nie w obawie,
żałosna zmiana dotyka jedynie
wyższych — maluczkim śmiech wraca na usta.
...................
Czem są muchy dla psotnych chłopców,
tem ludzie dla bogów; gnębią nas dla zabawki.
...................
[49]
Krzyczymy, rodząc się, dlatego, że wchodzimy na tę wielką scenę błazeństw.
...................
Sen — to kąpiel znużonej pracy,
cierpiących serc balsam
natury główny to jest odżywiciel,
posiłkodawca na uczcie żywota.
...................
W niemocy zwykle zaniedbuje człowiek tych obowiązków, których zdrowym będąc, ściśle dopełnia.
...................
Kiedy przychodzą smutki, to zwykle, nie pojedyńczo ale w zastępach.
...................
[50]
Świętemi wprawdzie są boleści prawa,
przecież rozsądek z łez się naigrawa.
...................
Nie jesteśmy sobą,
Gdy w przygnębieniu naszego jestestwa
Duch nasz skazany na cierpienia z ciałem.
...................
Ostatni żebrak ma jeszcze w swej nędzy coś zbytkownego.
...................
Gdziekolwiek większa dokucza choroba,
mniejszej nieledwie nie czuje się prawie.
...................
[51]
Dobre uwagi dla tych, którym błogo,
ale w cierpieniu nie krzepią nikogo.
...................
Płomień spędza się płomieniem,
ból dawny nowem leczy się cierpieniem.
...................