Długonogi Iks/List 81
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Długonogi Iks |
Wydawca | Bibljoteka Dzieł Wyborowych |
Data wyd. | 1926 |
Druk | Sp. Akc. Zakł. Graf. „Drukarnia Polska“ |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Róża Centnerszwerowa |
Tytuł orygin. | Daddy-Long-Legs |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Drogi, ukochany Ojczulku.
Czy to ma sens? Nie wie pan, że nie daje się jednej osobie siedemnastu prezentów gwiazdkowych? Proszę pamiętać też, że jestem Socjalistką, a pan chce zrobić ze mnie Plutokratkę.
Niech pan pomyśli, jaki miałabym kłopot, gdybyśmy pokłócili się kiedykolwiek! Musiałabym wynająć wóz meblowy, żeby zwrócić panu pańskie prezenty.
Bardzo mi przykro, że krawat, który panu posłałam, niebardzo równo zrobiony; to dzieło własnych rąk moich, (jak poznał pan napewno po supełkach z lewej strony). Radzę panu nosić go tylko w chłodne dnie i szczelnie zapinać na nim palto.
Dziękuję panu, Ojczulku, tysiąckrotnie. Uważam, że pan jest najsłodszym człowiekiem, jaki kiedykolwiek istniał — a zarazem najnierozsądniejszym!
Załączam czterolistek kończyny z letniego obozu McBridów. Oby przyniósł panu szczęście na Nowy Rok!